Kubańczycy wydaleni z USA
Stany Zjednoczone nakazały czternastu kubańskim dyplomatom opuszczenie kraju, Powód? Prowadzenie działalności szkodliwej dla USA, niezgodnej ze statusem i niemożliwą do zaakceptowania.
Siedmiu wydalonych pracowało w misji kubańskiej przy ONZ w Nowym Jorku, a siedmiu w sekcji interesów kubańskich z siedzibą w Waszyngtonie - poinformował anonimowy przedstawiciel Departamentu Stanu USA.
Siedmiu dyplomatów z sekcji interesów kubańskich uznanych zostało za persona non grata, a siedmiu z misji kubańskiej przy ONZ poproszono o opuszczenie Stanów Zjednoczonych.
Obie placówki zostały powiadomione, że cała czternastka powinna opuścić Stany Zjednoczone w ciągu 10 dni.
Napięcie w stosunkach między Waszyngtonem i Hawaną rośnie od kilku miesięcy, a zwiększyło się jeszcze bardziej od chwili skazania w kwietniu na kary długoletniego więzienia 75 kubańskich dysydentów.
Po tym jak Hawana oskarżyła administrację amerykańską o finansowanie kubańskiej opozycji, sekretarz stanu Colin Powell zapowiedział 28 kwietnia, że USA "zrewidują swą politykę wobec Kuby".
"Rewidujemy całą naszą politykę i nasze podejście do Kuby w związku deptaniem praw człowieka na wyspie" - oświadczył Powell.
W ostatnich miesiącach w Waszyngtonie wiele się mówiło o prawdopodobnych posunięciach administracji George'a W. Busha wobec reżimu Fidela Castro i o ewentualnym zaostrzeniu sankcji wobec Kuby.
Wśród możliwych represji wymienia się zawieszenie dwustronnej umowy z 1994 r., zgodnie z którą od października do września USA udzielały dotychczas 20.000 wiz kubańskim imigrantom.
Inne rozpatrywane sankcje to zakaz transferów dewiz na Kubę w ramach pomocy rodzinnej. Dotychczas Kubańczycy mieszkający w USA przesyłali legalnie rodzinom na Kubie około miliarda dolarów rocznie.
Władze amerykańskie zastanawiają się również nad uchyleniem porozumienia, na mocy którego Stany Zjednoczone miały unikać bezpośredniego finansowania ugrupowań opozycyjnych na Kubie.
Szef przedstawicielstwa interesów kubańskich w Waszyngtonie, Dagoberto Rodriguez interpretuje zapowiadane posunięcia jako celowe podsycanie napięcia w stosunkach między obu krajami w celu usprawiedliwienia "innych środków".