Ktoś wreszcie usłyszał wołanie ciężko chorej 26-latki
Rzecznik Praw Pacjenta domaga się od mazowieckiego NFZ wyjaśnień. Na jakiej podstawie odmówiono chorej na raka Edycie Wakulińskiej refundacji leku, który zdaniem lekarzy jest w jej przypadku najskuteczniejszy.
Edyta jest bohaterką reportażu Wirtualnej Polski „Proszę, nie pozwólcie mi umrzeć”. W wieku 22 lat zdiagnozowano u niej raka piersi. Przeszła operację, po której przez rok dostawała herceptynę; lek, który jej pomaga. Niestety, kiedy nastąpił nawrót choroby, atakując 20% płuc i przenosząc się na kości, NFZ odmówiło refundacji.
Po przeanalizowaniu zebranych materiałów, Rzecznik Praw Pacjenta Krystyna Kozłowska wystosowała pismo do mazowieckiego NFZ. Prosi w nim o przekazanie szczegółowych informacji nt. „podstaw merytorycznych i formalnych, na podstawie których odmówiono refundacji leku”.
Jak czytamy we wniosku, chodzi o „przekonanie, że w zakresie prognozowania i planowania leczenia zostały wykorzystane wszystkie możliwości tkwiące w systemie obowiązujących norm, zapewniających poczucie respektowania prawa pacjenta do świadczeń zdrowotnych”.
Chociaż pismo trafiło do NFZ tydzień temu, wciąż pozostaje bez odpowiedzi. – Jako załącznik do tej odpowiedzi do Biura Rzecznika Praw Pacjenta powinna również trafić opinia w tej sprawie od krajowego konsultanta w dziedzinie onkologii klinicznej prof. Macieja Krzakowskiego – mówi Wirtualnej Polsce Daria Porębska z Biura Rzecznika Praw Pacjenta. Jak tłumaczy, z takim przypadkiem jak Edyty – kiedy odmówiono refundacji leku, który już raz był przez NFZ finansowany - spotykają się po raz pierwszy.
- Dlatego dopiero po szczegółowym zapoznaniu się z odpowiedziami przez Krystynę Kozłowską, będziemy szerzej komentować tę sprawę – mówi.
Anna Kalocińska, Wirtualna Polska