Kto zasiądzie w 9‑osobowej speckomisji?
Zdaniem marszałka Sejmu Marka Borowskiego, poszerzenie składu speckomisji może nastąpić w ciągu miesiąca.
07.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Marszałek zaapelował do PO, aby nie zgłaszała do tej komisji Konstantego Miodowicza, który był pracownikiem służb specjalnych, bo może to wydłużyć okres powoływania pełnego składu komisji. Sejm powołuje posłów do komisji na podstawie rekomendacji Prezydium Sejmu. Borowski mówił, że jeżeli Miodowicz zostanie zgłoszony, to Prezydium może nie uwzględnić jego kandydatury.
Tymczasem Donald Tusk zapowiedział, że kandydatem klubu Platformy Obywatelskiej do sejmowej speckomisji pozostanie Konstanty Miodowicz. Nie będzie tak, że SLD wskazuje, kto ma być przedstawicielem PO w jakiejś komisji - mówił Tusk. Według niego SLD boi się kogoś, kto wie na czym polegają służby Specjalne.
Nie będziemy pozwalać, aby w nowym parlamencie zatryumfowały naprawdę barbarzyńskie obyczaje dostosowywania wszystkich możliwych reguł, w tak delikatnych sprawach jak komisja służb specjalnych, do interesu politycznego zwycięskiego ugrupowania - powiedział Tusk.
Jego zdaniem, sprawa jest jednoznaczna. Jak mówił, wszystkie klubu mają prawo do co najmniej jednego przedstawiciela w speckomisji. I to kluby decydują, kto jest ich przedstawicielem - zaznaczył. Według Tuska szukanie sztucznych reguł i barier dla poszczególnych kandydatów jest czymś niebywałym.
Marek Borowski dodał, że skład komisji jest powoływany w jednym głosowaniu - wszystkie kandydatury są rozpatrywane łącznie. Oznacza to, że przy braku akceptacji dla wszystkich kandydatur proponowane uzupełnienie składu komisji może zostać odrzucone. W sytuacji kiedy znajdzie się tam osoba nie akceptowana przez większość parlamentarną to po prostu ta większość odrzuci ten skład - mówił Borowski. Co - jak dodał - spowoduje przedłużenie okresu powołania komisji w pełnym składzie.
Borowski powiedział, że przy wyborze nowych członków komisji ma obowiązywać zasada, że nie powinni w niej zasiadać byli pracownicy służb specjalnych. Dotyczy to nie tylko pana Miodowicza, ale także Zbigniewa Siemiątkowskiego. Gdyby przestał być p.o. szefem UOP to nie mógłby być członkiem tej komisji - mówił.
W środę kluby mają zgłosić swoich kandydatów do komisji ds. służb specjalnych. Ich nazwiska zostaną niezwłocznie skierowane do UOP, który ma im wydać certyfikaty bezpieczeństwa, zezwalające na dostęp do informacji niejawnych. Borowski zapowiedział, że poprosi UOP o jak najszybsze zweryfikowanie tych kandydatów.
Do speckomisji LPR zgłosiła Antoniego Macierewicza, Samoobrona wystawi Jana Łącznego, kandydatem UP będzie Marian Janicki, a PO ponownie zgłosi Konstantego Miodowicza. Sekretarz klubu SLD Wacław Martyniuk nie chciał ujawnić nazwisk kandydatów SLD.
W komisji, która będzie liczyć 9 posłów, ma też obowiązywać zasada parytetu: Sojuszowi przypadają 4 miejsca, ale jedno SLD odda Unii Pracy, pozostałe klubu dostaną po 1 miejscu. (an)