Kto za, a kto przeciw ratyfikowaniu Traktatu UE w Sejmie
Uchwałę przesądzającą o parlamentarnym trybie ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego poparli wszyscy biorący udział w głosowaniu posłowie PO i LiD. W klubie PiS przeciwko było 55 posłów, przy 89 za i 5 wstrzymujących się. Wstrzymało się też 2 posłów PSL, 26 parlamentarzystów tego klubu było za.
28.02.2008 | aktual.: 28.02.2008 12:18
Z sejmowego imiennego wydruku dotyczącego głosowania wynika, że wzięło w nim udział 192 posłów PO i wszyscy poparli uchwałę. W głosowaniu uczestniczyli premier Donald Tusk oraz ministrowie m.in. Radosław Sikorski (minister spraw zagrancznych), Ewa Kopacz (minister zdrowia), Grzegorz Schetyna (minister spraw wewnętrznych i administracji). Nie głosowało w ogóle 17 posłów.
W klubie PiS za uchwałą głosowało 89 posłów (wśród nich prezes partii Jarosław Kaczyński)
. Przeciwko było 55 posłów Prawa i Sprawiedliwości, m.in.: Andrzej Dera, Zbigniew Girzyński, Krzysztof Jurgiel, Bogusław Kowalski, Jan Libicki, Antoni Macierewicz, Gabriela Masłowska, Anna Sobecka, Jan Szyszko. 5 posłów PiS wstrzymało się od głosu. Nie głosowało - 10.
W środę Jarosław Kaczyński przyznał, że w PiS toczy się dyskusja w sprawie trybu ratyfikacji traktatu UE. Oprócz drogi parlamentarnej, konstytucja przewiduje też ratyfikację przez ogólnokrajowe referendum. Z tego względu - jak mówił prezes PiS - posłowie PiS mają swobodę decyzji.
Parlamentarny tryb ratyfikowania Traktatu Lizbońskiego poparło 45 posłów LiD - wszyscy biorący udział w głosowaniu. Nie głosowało - 8.
Spośród posłów PSL 26 było za uchwałą, nikt nie był przeciw, a 2 posłów wstrzymało się od głosu. W ogóle nie głosowało 3 ludowców, a wśród nich wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak oraz minister rolnictwa Marek Sawicki.
Łącznie w głosowaniu wzięło udział 419 posłów. Większość bezwzględna potrzebna do przyjęcia uchwały wynosiła 210 głosów. Uchwałę poparło 357 posłów, 55 było przeciw, a 7 wstrzymało się od głosu.
Zanim posłowie mogli głosować nad całością uchwały, Sejm przeprowadził głosowanie nad natychmiastowym przejściem do tzw. drugiego czytania, po to by zachowana była procedura prac sejmowych (za było 270 posłów, przeciwko 64, a 81 wstrzymało się od głosu). W drugim czytaniu nikt nie zgłosił się do zabrania głosu, dlatego posłowie mogli niezwłocznie zakończyć prace nad uchwałą.