Kto w nowym rządzie Tuska? Padły pierwsze nazwiska
Rafał Grupiński kandydatem na szefa klubu PO, Cezary Grabarczyk - kandydatem na wicemarszałka sejmu - takie decyzje, według nieoficjalnych informacji, zapadły podczas zarządu krajowego PO. Kandydatem na marszałka Senatu jest Bogdan Borusewicz. Premier kilkakrotnie zapowiadał, że w nowym rządzie pozostanie "pięciu lub sześciu" ministrów spośród tych, którzy sprawowali te funkcje w mijającej kadencji.
07.11.2011 | aktual.: 07.11.2011 20:05
Politycy PO informowali już, że stanowiska na pewno zachowają: minister finansów Jacek Rostowski, szef MSZ Radosław Sikorski i minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska. Te trzy nazwiska potwierdził też rzecznik rządu Paweł Graś. Pytany o losy pozostałych ministrów Graś powiedział jedynie, że będzie to zależało od premiera.
Nieoficjalnie: Kurdycka, Boni i Siemoniak "pewniakami"
Według informacji uzyskanych we władzach klubu PO, "pewniakami" do pozostania w rządzie są też Barbara Kudrycka (ministerstwo nauki) i szef doradców premiera Michał Boni. Nie wiadomo, czy wszyscy pozostaliby na tych samych stanowiskach, Boniego wymienia się jako kandydata na szefa nowego resortu cyfryzacji. Źródła we władzach partii informowały, że bardzo prawdopodobne jest, iż w nowym rządzie pozostanie też szef MON Tomasz Siemoniak.
Według dotychczasowych informacji, duże szanse na pozostanie na stanowisku ma też minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. Resortem spraw wewnętrznych najprawdopodobniej nie będzie już kierował Jerzy Miller. Według rozmówców, Miller może pokierować Narodowym Funduszem Zdrowia.
Według informacji z władz partii, ministrem sportu zostanie prawdopodobnie Sławomir Nowak. Ministerstwem kultury chce nadal kierować Bogdan Zdrojewski.
Kandydatką PO na marszałka sejmu jest Ewa Kopacz, którą w ministerstwie zdrowia ma czasowo zastąpić dotychczasowy wiceminister Jakub Szulc, ale nie jest przesądzone, czy na dłużej zachowa to stanowisko. Media spekulują, że Kopacz mógłby zastąpić Bartosz Arłukowicz.
Kandydatem na marszałka senatu jest Bogdan Borusewicz. Z kolei kandydatem na szefa senackiego klubu PO jest Marek Rocki.
Grupiński nowym szefem klubu?
Jak dowiedziało się Radio ZET, zarząd PO przyjął następującą rekomendację, zgodnie z którą nowym szefem klubu PO ma zostać Rafał Grupiński.
Według informacji Polskiej Agencji Prasowej, na posiedzeniu zarządu PO nie zgłaszano kandydatur na stanowisko szefa klubu - to sam Tusk miał zapowiedzieć, że chce rekomendować Grupińskiego na tę funkcję. - Nazwisko Grupińskiego (polityka bliskiego Grzegorzowi Schetynie)
, to było bardzo miłe zaskoczenie. Nie było braw, ale tylko dlatego, że to nie było lądowanie bez kół - powiedział jeden z członków zarządu PO, uważany za zwolennika grupy Schetyny.
Z kolei jeden z polityków uważanych za członka "spółdzielni" Grabarczyka przyznał, że "mało kto spodziewał się takiej wspaniałomyślności z strony premiera, bo Grupiński to przecież żelazny stronnik Schetyny, można powiedzieć, takie plecy Grzegorza". - Wybór Grupińskiego oznacza, że Tusk nie chce politycznej śmierci Schetyny - ocenił jeden z szefów regionów PO.
Grabarczyk kandydatem na wicemarszałka
Z informacji Radia ZET, wynika również, że zarząd PO podjął decyzję, by kandydatem PO na wicemarszałka sejmu został dotychczasowy minister infrastruktury Cezary Grabarczyk. Sam Grabarczyk w rozmowie z dziennikarzami nie potwierdził, ani nie zaprzeczył, że zostanie wicemarszałkiem. Przekonywał, że najważniejsze jest, aby osiągnąć porozumienie wewnątrz klubu. Dopytywany, czy są różnice zdań w klubie, odparł: "w tej chwili prowadzone są rozmowy, w różnych formatach - jutro nastąpią konkluzje".
Do tej pory politycy PO spekulowali, że Grabarczyka na stanowisku ministra infrastruktury mógłby zastąpić obecny marszałek sejmu Grzegorz Schetyna (chociaż wskazywany jest on również jako potencjalny minister spraw wewnętrznych). Z kolei osoba z otoczenia Schetyny nie wyklucza, że Schetyna mógłby - decyzją Tuska - znaleźć się poza rządem.
Według rozmówców, zaproponowanie stanowisk Grupińskiemu i Grabarczykowi pokazuje, że Tusk szuka równowagi między frakcjami w PO. "Wybór Tuska pokazuje, że premier chce wzmacniać obie frakcje w PO, to takie nowe otwarcie - każdemu coś dać" - mówi PAP inny z członków zarządu PO. Podczas zarządu nie było protestów wobec kandydatur Grupińskiego i Grabarczyka.
Po posiedzeniu zarządu premier miał rozmawiać ze Schetyną; rozmowa dotyczyła przyszłości politycznej Schetyny.
Na prośbę Tuska, na posiedzeniu zarządu PO nie było rozmów o personaliach w przyszłym rządzie, premier argumentował, że byłoby niezręcznie rozmawiać o nazwiskach w nowym rządzie, zanim prezydent nie powierzy mu misji formowania rządu.
We wtorek wieczorem, po inauguracyjnych posiedzeniach sejmu i senatu, odbędzie się Rada Krajowa Platformy, a potem zbierze się klub parlamentarny PO.