Kto kogo (nie) pamięta? Saryusz-Wolski kontra MSZ Holandii
"Przyjąłem MSZ Holandii Berta Koendersa, na jego prośbę, 8.09.2015 o godz.14.45 w PE w Strasburgu" - napisał Jacek Saryusz-Wolski na Twitterze. Tak odpowiedział na słowa szefa holenderskiej dyplomacji, który stwierdził, że nigdy nie słyszał o kandydacie PiS na przewodniczącego Rady Europejskiej.
08.03.2017 | aktual.: 08.03.2017 10:11
Saryusz-Wolski podał dokładną godzinę swojego spotkania z Koendersem sprzed półtora roku. Wyjaśnił, że ma też w archiwum korespondencję z pracownikami gabinetu szefa MSZ Holandii.
- Nigdy o nim nie słyszałem. Nie wiem, może to nowy kandydat z Parlamentu Europejskiego - powiedział w poniedziałek rozmowie z polskimi dziennikarzami Bert Koenders.
- Ważne jest, że w tej chwili mamy bardzo dobrego przewodniczącego (Rady Europejskiej), pana Tuska. Ważne jest także, by dać pierwszeństwo europejskim interesom przed interesami polityki wewnętrznej - dodał holenderski minister.
Na czwartek i piątek w Brukseli zaplanowany jest szczyt UE, na którym ma zapaść decyzja o wyborze szefa Rady Europejskiej na kolejne 2,5 roku.
Donald Tusk, którego pierwsza kadencja na stanowisku szefa Rady Europejskiej wygasa z końcem maja, zadeklarował, że gotów jest pełnić tę funkcję przez drugą kadencję. Ma on poparcie swojej Europejskiej Partii Ludowej, skupiającej ugrupowania centroprawicowe z państw Europy, w tym PO i PSL.
W sobotę polski rząd oficjalnie zgłosił jednak kandydaturę Jacka Saryusz-Wolskiego i podkreśla, że jest on jedynym kandydatem popieranym przez polskie władze. Już w weekend Saryusz-Wolski został, na wniosek Schetyny, wykluczony z PO. W poniedziałek europoseł poinformował, że wystąpił z Europejskiej Partii Ludowej, której był wiceszefem.