Książę Karol: charytatywny datek od Enronu
Książę Karol (AFP)
Brytyjski następca tronu, książę Karol, przyjął milion funtów od amerykańskiego koncernu energetycznego Enron, który przed dwoma miesiącami w atmosferze skandalu ogłosił upadłość. Poinformował o tym dziennik Sunday Times, a jego informacje potwierdziła rzeczniczka księcia Walii.
Rzeczniczka wyjaśniła, że pieniądze były przeznaczone na działalność charytatywną. Potwierdziła też, że w 1993 r. książę Karol był na kolacji w Houston z przedstawicielami kierownictwa koncernu. Nie wiadomo, czy był tam prezes Enronu Kenneth Lay. Książę miał też przyjmować przedstawicieli Enronu w swojej posiadłości w Highgrove w południowej Anglii.
Niedawno okazało się też, że Enron przekazywał pieniądze brytyjskiej Partii Pracy i Partii Konserwatywnej. Mówi się, że koncern chciał promować swoje interesy przez kontakty z brytyjskimi politykami.
Po bankructwie Enronu 4 tys. osób straciło pracę i oszczędności całego życia, ulokowane w zakładowych funduszach emerytalnych, które inwestowały głównie w akcje koncernu. Menedżerowie Enronu ukrywali informacje o sytuacji firmy wyprzedając po cichu akcje, na czym zarobili wiele milionów dolarów. (jask)