Ksiądz z zarzutem ws. śmierci komendanta z Mikołowa
Są zarzuty za spowodowanie wypadku, w którym zginął komendant policji w Mikołowie. Śledczy uważają, że winny tragedii jest 54-letni ksiądz z Bochni, który autem wymusił pierwszeństwo na motocykliście.
23.07.2019 | aktual.: 25.03.2022 12:16
Duchowny prowadził osobową toyotę, która 8 lipca na drodze krajowej nr 79 w okolicach Buska Zdroju (Świętokrzyskie) uderzyła w motocykl Krzysztof Skowrona, szefa policji w Mikołowie (Śląskie).
Ksiądz z Bochni usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
- Złożył wyjaśnienia, w których opisał przebieg tego zdarzenia. Treści wyjaśnień nie podajemy do publicznej wiadomości ze względu na dobro postępowania - informuje w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim" Daniel Prokopowicz z Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
Wobec 54-latka zastosowano poręczenie majątkowe.
Zobacz także
Księdzu grozi kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia. Jak podają małopolskie media, tarnowska kuria ma wydać komunikat ws. duchownego.
Tymczasem śledczy zbierają wciąż informacje potrzebne do ekspertyzy biegłych ws. wypadku. Prokuratura chce wiedzieć dokładnie, z jaką prędkością jechał samochód księdza i motocykl komendanta.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl