PolskaKsiądz z Normandii mógł żyć. Służby wiedziały o planowanym ataku, ale zignorowały ostrzeżenie

Ksiądz z Normandii mógł żyć. Służby wiedziały o planowanym ataku, ale zignorowały ostrzeżenie

Ta informacja wstrząsnęła Francuzami. Okazuje się, że francuskie specsłużby zlekceważyły notatkę funkcjonariusza, informującą o możliwym ataku na kościół w Normandii. By ukryć swoją wpadkę, przełożeni kazali mu później zmienić datę raportu.

Ksiądz z Normandii mógł żyć. Służby wiedziały o planowanym ataku, ale zignorowały ostrzeżenie
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | IAN LANGSDON
Violetta Baran

05.01.2018 21:29

26 lipca 2016 roku w miejscowości Saint-Etienne-du-Rouvray we Francji dwóch uzbrojonych w noże mężczyzn, wzięło kilku zakładników. Napastnicy przetrzymywali ich w miejscowym kościele. Jeden z zakładników - ksiądz - został brutalnie zamordowany, drugi został ciężko ranny. Napastnicy zostali zastrzeleni.

Wkrótce okazało się, że jednym z napastników był 19-letni Adel Kermiche, który rok wcześniej próbował przedostać się do Syrii. Po jego powrocie do Francji w maju 2015 roku postawiono mu zarzuty przynależności do organizacji terrorystycznej i umieszczono w areszcie. W marcu 2016 roku areszt zamieniono warunkowo na areszt domowy, z obowiązkiem noszenia bransoletki elektronicznej. Miał zgodę na opuszczanie mieszkania na kilka godzin dziennie.

Francuski portal mediapart.fr dotarł do dokumentów, które dowodzą, że jeden z funkcjonariuszy specsłużb, tydzień przed atakiem odczytał wiadomości, które Kermiche wysyłał przez szyfrujący komunikator. Wynikało w nich wprost, że szykuje się do ataku.

Funkcjonariusz sporządził raport i wysłał go do swoich przełożonych. Nigdy nie dotarł on jednak do władz w Saint-Etienne-du-Rouvray. Powód? Przełożeni go zignorowali. Utknął skrzynce mailowej.

Po zamachu, jak dowodzi mediapart.fr, przełożeni wezwali do siebie funkcjonariusza i kazali mu przeredagować raport oraz zmienić jego datę. Chcieli w ten sposób uniknąć skandalu. Funkcjonariusz ich posłuchał, data w dokumencie została zmieniona. Problem w tym, że jest to dokument elektroniczny. Datę jego powstania można odczytać w tzw. właściwościach pliku.

Specsłużby bronią się twierdząc, że z notatki nie wynikało nic, co mogłoby wskazywać, że Kermiche przygotowuje atak na kościół w Saint-Etienne-du-Rouvray. Najwyraźniej jednak innego zdania jest paryska prokuratura, która wszczęła w tej sprawie dochodzenie.

Źródło: bfmtv.com, liberation.fr

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (79)