PolskaKsiądz ukradł pieniądze z ministerstwa. Kościół nie chce oddać

Ksiądz ukradł pieniądze z ministerstwa. Kościół nie chce oddać

Na współpracy z Caritasem diecezji płockiej PFRON mógł stracić 25 mln zł. Od ośmiu lat nie może jednak odzyskać pieniędzy. Ani Episkopat, ani Watykan nie poczuwają się do odpowiedzialności za nadużycia - pisze "Gazeta Wyborcza".

Ksiądz ukradł pieniądze z ministerstwa. Kościół nie chce oddać
Źródło zdjęć: © WP | Paweł Kozioł

28.12.2016 | aktual.: 28.12.2016 03:39

Dopuścił się ich ks. Jerzy Z. w 2006 r. dyrektor Caritasu Płock, który otrzymał z Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych ponad 13 mln zł na realizację czterech programów. Chodziło o kursy i szkolenia służące aktywizacji zawodowej. Nigdy się one nie odbyły.

- Kiedy pieniądze płynęły już do Płocka, PFRON zorientował się, że coś nie jest tak. Ten sam mężczyzna według dokumentów Caritasu pracował jako osoba sprzątająca w ośrodku w Łowiczu i Kołobrzegu, a to miasta oddalone o 440 km - pisze gazeta w oparciu o informacje uzyskane od osoby bliskiej śledztwu zainicjowanemu w 2010 r.

Nieprawidłowości wykazał również audyt kurii biskupiej w Płocku.

Akt oskarżenia był gotowy w 2013 r. Obejmował siedem osób. Zgodnie z późniejszym wyrokiem Caritas powinien zwrócić zawłaszczane nieuczciwie środki, ale - jak pisze gazeta - "nikt nie chce oddać pieniędzy".

- PFRON ma podwójny problem. Nie tylko nie odzyskał kwoty przekazanej Caritasowi, ale jeszcze sam musi znaleźć drugie tyle. Bo środki, które sprzeniewierzył ks. Z. pochodziły z Unii Europejskiej, a do funduszu trafiły przez Ministerstwo Infrastruktury.

PFRON musi zwrócić ministerstwu ok. 11,5 mln zł. Straty funduszu mogą wynieść więc 13,6 mln (z odsetkami) plus 11,5 mln zł, łącznie: 25,1 mln zł" - wylicza "Gazeta Wyborcza" i dodaje "negocjacje z diecezją utknęły w listopadzie 2014 r. Dziś sprawa wygląda beznadziejnie".

Oprac. Adam Hrynkiewicz

kradzieżoszustwopieniądze
Zobacz także
Komentarze (493)