Trwa ładowanie...
ksiądz
07-04-2023 09:36

Ksiądz uderza w biskupów. Podaje konkretne przykłady

Ks. Adam Świeżyński opublikował list do biskupów z okazji Wielkiego Czwartku, w którym zarzuca środowisku pogardę, brak wsparcia i wyniszczającą postawę wobec zmagających się z problemami księży. Padły mocne słowa.

Ksiądz Adam Świeżyński wystosował mocny list do biskupówKsiądz Adam Świeżyński wystosował mocny list do biskupówŹródło: PAP, fot: Piotr Nowak
d2kreat
d2kreat

Ks. Adam Świeżyński to znany teolog, doktor habilitowany nauk humanistycznych i publicysta. Świeżyńśki słynie z odważnych wypowiedzi i otwartej pozycji w mediach. W tym tygodniu także zdecydował się na odważną publikację na łamach "Więzi", w której zarzucił różne patologie środowisku biskupów.

Księża borykają się z brakiem wsparcia

Ksiądz Świeżyński w swoim liście zaznaczył, że ilekroć potrzebował pomocy, porady, najczęściej mógł liczyć na osoby z zewnątrz. Bardzo rzadko zaś czuł wyrozumiałość w środowisku kościelnym, w którym, jak sam twierdzi, chciałby widzieć zrozumienie w pierwszej kolejności.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Naciski Chin na Łukaszenkę. Ważny był ruch Polski

"Ta nieoczekiwana obecność innych jest dla mnie tym bardziej zaskakująca, że niejednokrotnie okazuje się obecnością i wsparciem nie od tych, od których z uzasadnionych powodów w pierwszej kolejności mógłbym się jej spodziewać. Powiem wprost: nie przychodzi ona do mnie od Was, biskupów" - pisze Ks. Adam Świeżyński.

d2kreat

Ksiądz przywołał przykład swojego przyjaciela, który borykał się z problemami natury psychicznej. Duchowny zdecydował się skorzystać z pomocy psychologicznej, przez co spotkał się z krytyką.

"Ów duchowny, mający blisko trzydzieści lat kapłaństwa, kilka lat temu doświadczył głębokiego kryzysu swojego powołania i życiowej roli. Ponieważ nie mógł liczyć na zrozumienie, a tym bardziej na wsparcie swojego biskupa, szukał ratunku m.in. w pomocy psychologicznej" - opisuje Ks. Świeżyński.

"Przeszedł wielomiesięczną terapię, która pozwoliła mu pełniej zrozumieć siebie, odczytać własną historię i w efekcie ponownie odzyskać pragnienie i poczucie sensu tego, co robi jako ksiądz" - czytamy w liście.

"Kreatywność uznana przez biskupa za zagrożenie"

Ks. Świeżyński opowiada, że wspomniany duchowny po własnej terapii zauważył, że wiele kwestii, z którymi spotyka się w pracy wynika właśnie z natury ludzkiej psychiki. Mężczyzna zdecydował się podjąć studia psychologiczne z nadzieją, że skorzysta na tym całe jego otoczenie. Jednak reakcja, z którą się spotkał jest co najmniej skandaliczna.

d2kreat

"Gdy wyjawił ten fakt przed biskupem w nadziei, że ten zechce spożytkować jego wiedzę i umiejętności, potwierdzone także stosownymi dokumentami, w diecezji (np. w sytuacji kryzysów innych księży), usłyszał jedynie pytanie: "A czy ksiądz miał zgodę od biskupa na odbycie tych studiów?" - wspomina ks. Świeżyński.

Duchowny zaznacza, że mężczyzna powinien poinformować zwierzchników na temat podjęcia studiów. Jednak sprawa ta dotyczyła także bezpośrednio jego problemów i większa wyrozumiałość jest w takiej sytuacji wskazana.

d2kreat

"To tylko jedna z wielu znanych mi sytuacji, w których samodzielność księdza i przejawiana kreatywność uznane zostały przez biskupa za zagrożenie, bo wykraczały poza horyzont jego myślenia i wywołały trudny do zrozumienia lęk przed tym, co nowe i nieznane, choć przecież ewidentnie dobroczynne i potrzebne" - opisuje ks. Adam Świeżyński.

Duchowny pozwolił sobie na mocny komentarz. "Rozumiecie posłuszeństwo jako pełne uzależnienie, w którym nie ma przestrzeni na swobodną relację, autentyczność, szczerość, zaufanie. A przecież przyrzekając je biskupowi, wraz z symbolicznym gestem włożenia swoich rąk w ręce biskupa, ksiądz nie tylko wyraża zobowiązanie, ale także otrzymuje gwarancję troski o swoje dobro".

"Kościół odbiera księżom podstawowe wolności"

Ksiądz Adam Świeżyński odniósł się do nowego dekretu episkopatu, który dotyczy ich występowania w mediach. Mężczyzna zaznacza, że staroświeckość w tej kwestii nie jest dobra, ale najbardziej uderzyły go kwestie ogromnych ograniczeń nakładanych na księży.

"Mam na myśli wolność związaną z żywionymi przekonaniami, możliwością ich jednoznacznego i wyraźnego publicznego wypowiadania, prowadzenia swobodnej dyskusji na tematy, które tylko pozornie wydają się już rozstrzygnięte. Jeżeli doświadczenie życiowe moje, innych księży i świeckich wielokrotnie wskazuje mi na wadliwość oficjalnego kościelnego nauczania albo szkodliwość wypowiedzi niektórych hierarchów, to co powinienem z tym zrobić?" - pyta duchowny.

d2kreat

"Czy to oznacza, że moja rola jako księdza sprowadza się do biernego odtwarzania raz nagranego przekazu, który nie może ulegać żadnym modyfikacjom?" - dodaje.

Księża odchodzą z kościoła przez dyskryminację "naznaczeni pogardą i ostracyzmem"

Ks. Świeżyński przywołał w liście historie swoich znajomych, którzy odeszli z kapłaństwa. Teolog zaznacza, że brak zrozumienia, dyskryminacja i nagminne ograniczenia są podstawowym powodem utraty duchownych.

"Pamiętam, jak jeden z odchodzących kolegów przywoływał słowa swojego biskupa z ostatniej rozmowy z nim, które były 'gwoździem do trumny' w decyzji o rezygnacji. Gdy uczciwie wyjawił biskupowi swoje trudności i kłopoty związane z kryzysem wypalenia zawodowego (tak, ten kryzys dotyczy także księży, choć często mówi się, że kapłaństwo to nie zawód, lecz powołanie), hierarcha odpowiedział: 'Ja nie potrzebuję słabych księży'" - opisał duchowny.

d2kreat

Ksiądz Świeżyński zaznaczył, że brakuje mu wyrozumiałości, zrozumienia, a Kościół stojący w miejscu będzie dalej tracił duchownych i wiernych.

Przeczytaj także:

Źródło: Więź

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2kreat
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2kreat
Więcej tematów