Ksiądz przegonił wolontariuszy WOŚP sprzed kościoła. Przyjechała policja
Pomimo tego, że Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy robi wiele dobrego, to i tak co roku znajdują się jej przeciwnicy. W Tychach proboszcz kazał ministrantom przegonić wolontariuszy, którzy stali z puszkami przed bramą do świątyni.
Do zdarzenia doszło przed kościołem pod wezwaniem św. Rodziny w Tychach. Jedna z wolontariuszek powiedziała w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim", że próbowano ich wyprosić sprzed kościoła, chociaż stali na chodniku, który nie należy do parafii tylko do miasta. "Podeszli do nas, podejrzewam, ministranci, bo nie byli ubrani w szaty liturgiczne, ale to na pewno były osoby związane z tym kościołem. Kazali nam opuścić teren należący rzekomo do kościoła" - powiedziała Beata Widenka.
Wolontariusze tłumaczyli, że mają zezwolenia na zbiórkę, ale w odpowiedzi usłyszeli, że muszą opuścić teren, bo proboszcz nie wyraził zgody na zbiórkę. Dwójka dzieci i ich opiekunowie nie odpuszczali i wtedy wezwano straż miejską.
Patrol długo nie przyjeżdżał, więc wysłannicy księdza wezwali policję. Jak podaje dyżurny tyskiej policji interwencja zakończyła się jedynie na pouczeniu stron. Gdy wierni rozeszli się po zakończonej mszy wolontariusze przenieśli się w inne miejsce.
W niedzielę na ulicach polskich miast kwestowało aż 120 tys. wolontariuszy. Dzięki ich pracy i zaangażowaniu na koncie Orkiestry jest już ponad 81 mln złotych, a to daje szanse na pobicie zeszłorocznego rekordu, który wynosi 105 mln złotych.