Ksiądz o zachowaniu abpa Głódzia. "On jest wrażliwy chyba tylko na daniele"
Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź pojawił się w niedzielę na mszy beatyfikacyjnej kardynała Stefana Wyszyńskiego. Były metropolita gdański przyjechał na uroczystości, mimo że ciąży na nim nałożona przez Watykan kara za tuszowanie przypadków pedofilii w Kościele. Do obecności duchownego na niedzielnej mszy odniósł się w programie WP "Newsroom" ks. Jacek Prusak. - To nie był błąd, to była prowokacja, bo arcybiskup dobrze wiedział, jak to zostanie odebrane, ale się tym ewidentnie nie przejmował i nie przejmuje – stwierdził kapłan. - Wszystko wskazuje na to, że liczy się tylko ze swoim własnym zdaniem - dodał. Duchowny podkreślił, że nałożona na Głodzia kara nie zabraniała mu pojawienia się na tej mszy, ale zachowanie arcybiskupa świadczy o tym, że lekceważy ofiary księży pedofilów. - To jest lekceważenie pokrzywdzonych osób i niezrozumienie ducha tej decyzji Watykanu, bo inni biskupi nie zachowali się jak Głódź, choć mogli, ale różnica polega na tym, że zrozumieli ducha prawa i kary nałożonej przez nich na Watykan, a nie tylko literę (prawa – przyp. red.) Arcybiskup to sobie zlekceważył, bo jak wiemy, wrażliwy jest chyba tylko na daniele - powiedział gość WP.