Ksiądz nie potrzebował mercedesa, aby się nim wozić. Jedzie i kasuje grzechy w całej Polsce
Dostawczy Mercedes, a w jego ładowni dwa stołeczki i zasłona z płyty wiórowej. To mobilny konfesjonał, którym ks. Rafał Jarosiewicz, duchowny z Koszalina dociera do grzeszników, w miejscach gdzie nikt się go nie spodziewa. Spowiada na bazarach, giełdach, w galeriach handlowych i plenerowych koncertach.
- To forma wyjścia z Bogiem poza kościół Wiele osób, które przychodzą, pyta mnie, czy będę miał dużo czasu. Zwierzają się, że u spowiedzi nie byli 50 albo 25 lat. Odpowiadam zapraszam. To momenty, kiedy spełniam się jako ksiądz - tłumaczy pomysł na mobilny konfesjonał ks. Rafał Jarosiewicz. Tylko w czerwcu 13 razy wyprawiał się w dalekie trasy, m.in. do Gniezna, Białej Podlaskiej, Lublina. Planuje spowiadać na słynnym festiwalu muzyki elektronicznej Sunrise Festival w Kołobrzegu.
Mobilny konsfesjonał rusza w Polskę
- Ustawienie busa z zamontowanym tam konfesjonałem, wpisuje się w stworzenie naturalnej przestrzeni do rozmowy. Jest to dodatkowa szansa na spotkanie z Bogiem w sakramencie pokuty i pojednania - przekonuje spowiednik. Koszaliński duchowny po pierwszy raz ruszył w trasę w 2014 roku, aby spowiadać młodych ludzi podczas, towarzyszącej koncertowi Woodstock w Kostrzynie, imprezy Przystanek Jezus.
Wcześniej przebudowy mercedesa podjęła się fabryka mebli sakralnych na Podlasiu. Spowiednik samodzielnie opracował materiały marketingowe mobilnego konfesjonału wraz z odnoszącym się do grzechów hasłem "odpady się wyrzuca, a nie kolekcjonuje". Jak dodaje zainteresowanie spowiedzią poza kościołem przekroczyło jego oczekiwania. Teraz kontynuuje wyprawy każdego lata.
Zobacz także: Małgorzata Wassermann: "Nie jestem przywiązana do ław sejmowych"
Watykan się zgodził
Jak podawał serwis Fronda nie wszystkim również w Kościele, podoba się pomysł mobilnego konfesjonału. Krytycy powołują się na Kodeks Prawa Kanonicznego, który mówi, że właściwym miejscem przyjmowania spowiedzi jest kościół lub kaplica. Ks. Jarosiewicz powołał się jednak na praktyki znane choćby pieszych pielgrzymek czy wielkich imprez np. na Polach Lednickich.
Ponadto udało mu się przekonać do błogosławieństwa biskupa diecezji koszalińskiej Edwarda Dajczaka. - Prośba o błogosławieństwo dla projektu trafiła także do Watykanu i mamy odpowiedź pozytywną od księdza nuncjusza - informuje ks. Rafał Jarosiewicz. Do podobnych przeróbek zachęca także innych polskich księży. Jednak nie wiadomo z jakim skutkiem spotkał się jego apel.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl