Romans z parafianką? Kobieta publikuje rozmowy i zdjęcia

O sprawie wikarego ks. Dariusza R. pisze portal "Onet". Po publikacji zdjęcia sprawa nabrała takiego rozgłosu, że w kurii mieli interweniować nie tylko parafianie, ale także włodarze miasta. Reakcja biskupa koszalińsko-kołobrzeskiego była błyskawiczna: ks. Dariusz R., tuż po Nowym Roku zniknął z Karlina. Jednak pół roku później, w połowie 2022 roku ks. Dariusz został wikariuszem w miejscowości Sławno.

W tym czasie kobieta systematycznie publikowała w mediach społecznościowych wspólne fotografie oraz rozmowy. Do redakcji "Onetu" dotarły także półnagie zdjęcia księdza, wspólne zdjęcia pary oraz ich wzajemne wiadomości, w których duchowny zapewnia o miłości i chęci posiadania dzieci, a także pikantne szczegóły dotyczące pożycia i wyznanie duchownego, że "nie do końca był wierny Bogu w tamtym momencie".

Parafianka twierdzi, że kuria od początku chciała wszystko ukryć i zatuszować. W rozmowie z portalem twierdzi, że wierni nie zostali poinformowani o powodach odwołania wikarego, a mieszkańcy Sławna również nie znają jego przeszłości.

"Onet" w połowie grudnia wysłał do kurii koszalińsko-kołobrzeskiej pytania w tej sprawie, które pozostały bez odpowiedzi. Dziennikarze usiłowali skontaktować się także z bezpośrednim przełożonym i osobą, która podejmowała decyzję o jego przeniesieniu bp. Edwardem Dajczakiem - telefon milczał. Rozmowy unikał także biskup pomocniczy Krzysztof Zadarko odpowiadający w diecezji za sprawy personalne. - Nie jestem zainteresowany rozmową - powiedział podczas próby kontaktu.

Rzecznik prasowy diecezji przekazał, że nie chce wypowiadać się w tej sprawie, ponieważ dotyczy ona konkretnych osób, "które mają też prawo do jakiejś swojej prywatności". - Nie ma przewidzianego postępowania kanonicznego w tej sprawie - powiedział w rozmowie z portalem ks. Wojciech Parafianowicz.

Ekspert od prawa kanonicznego w rozmowie z portalem ocenia zachowanie księdza jako grzech i przestępstwo przeciwko szóstemu przykazaniu. Kara, jaka powinna spotkać duchownego, to zawieszenie, a jedyny sposób, by wrócić w łaski biskupa jest szczera skrucha i zerwanie relacji z kobietą. Okres od początku 2022 roku do momentu przeniesienia księdza w połowie 2022 roku do Sławna był czasem suspensy.

2 lutego biskup koszalińsko-kołobrzeski Edward Dajczak złożył rezygnację. Swoją decyzję tłumaczył problemami zdrowotnymi. Przed odejściem biskup zdążył odwołać ks. Dariusza R. z funkcji wikarego w Sławie. Oficjalne powody tej decyzji nie są znane.

Jak podkreśla Onet, ani ks. R., ani parafianka, która utrzymywała z nim bliską relację, a później opublikowała szczegóły ich wspólnego życia, nie wyrazili zainteresowania rozmową.