Ksiądz Czajkowski przyznał się do współpracy z SB
"Rzeczpospolita" informuje, że ksiądz Michał Czajkowski przyznał się do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa. Jednocześnie przeprasza wszystkich, których zawiódł albo skrzywdził, bo jak napisał w oświadczeniu: "Wina moja jest bezsporna".
11.07.2006 | aktual.: 11.07.2006 14:31
Oświadczenie duchownego zamieszcza ukazujący się dziś lipcowy numer miesięcznika "Więź", którego ksiądz Czajkowski był kościelnym asystentem. W numerze tym znajduje się też raport z analizy materiałów, znajdujących się w IPN. Wnioski tego raportu - zdaniem "Rzeczpospolitej" - nie pozostawiają wątpliwości: w latach 1960-1984 ksiądz Czajkowski był tajnym i świadomym współpracownikiem SB o pseudonimie Jankowski. Współpracę tę zerwał po zamordowaniu przez funkcjonariuszy SB księdza Jerzego Popiełuszki.
"Wina moja jest bezsporna - napisał ks. Czajkowski w oświadczeniu. - Trudno to 24-letnie uwikłanie tłumaczyć tylko epoką, naiwnością, lękiem, zbytnią swobodą wypowiedzi."
Według "Rzeczpospolitej", współpraca księdza z SB wynika z materiałów zbadanych przez dziennikarzy "Więzi". Dokumentacja dotycząca księdza Czajkowskiego jest bardzo obszerna, a autentyczność materiału w całości nie budzi zastrzeżeń. Wątpliwości dotyczą tylko nielicznych materiałów.
Ksiądz Czajkowski w oświadczeniu przyznającym się do współpracy z SB jednocześnie przeprasza wszystkich, których zawiódł albo skrzywdził. (PAP)