Ksiądz wybudował ośrodek. Za pieniądze od resortu Czarnka

Na malowniczym wzniesieniu w Wetlinie ksiądz profesor buduje ośrodek na 100 osób. Inwestycja budowana jest z budżetu przyznanego przez Przemysława Czarnka znanego jako tzw. "Willa Plus" - donosi "Gazeta Wyborcza".

Duchowny (zdj. ilustracyjne)
Duchowny (zdj. ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © East News | Grzegorz Bukala/REPORTER
Mateusz Dolak

Wszystko powstaje pod adresem Wetlina 145, z którego rozciąga się widok na Smerek, Połoninę Wetlińską i Połoninę Caryńską,

"To ogrodzona działka, na której trwają jeszcze prace budowlane. Między drewnianymi domkami sprzęt budowlany: koparka, betoniarka. Najbliżej drogi duży, otynkowany dom. Naprzeciwko niego widać wybetonowany placyk" - relacjonuje "GW".

Budowlańcy będący na miejscu mówią, że podobno w środku będzie centrum konferencyjne, ale o szczegóły każą pytać księdza. Jeden z mężczyzn ujawnia, że w środku jest wiele pokoi z łazienkami, a na parterze jest też kuchnia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tablica przy budynku informuje, że budowa została dofinansowana przez MEiN w ramach programu "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania". Beneficjentem jest fundacja Dabar, która ubiegała się o 3 miliony i 41 tysięcy złotych, ale ostatecznie dostała tylko dwa miliony.

Mieszkańcy z którymi w Wetlinie rozmawiała dziennikarka "Gazety Wyborczej" nie kojarzą nazwy fundacji. Dopiero hasło "ksiądz profesor" przypomina ludziom, że chodzi o duchownego, "który dostał dużo pieniędzy od rządu". Duchowny to profesor z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (KUL) ks. Henryk Witczyk.

Nowy budynek ma stanowić Centrum Młodzieży Trójmorza im. Prymasa Tysiąclecia i św. Jana Pawła II. Ks Henryk Witczyk powiedział "Wyborczej", że w Wetlinie odbywać się będą warsztaty przyrodnicze i artystyczne.

- Będzie to forma kontaktu z przyrodą, ekologią. Coś w rodzaju zielonych szkół, czyli tygodniowych pobytów do dzieci i młodzieży. Fundacja zapewni pomoc organizacyjną - twierdzi Witczyk.

W czasach klęsk żywiołowych czy wojny, centrum ma być do dyspozycji władz samorządowych.

Nie ma boiska, jest ośrodek

- Szkoda, że nasze dzieci nie skorzystają z tych pieniędzy, które dostał ksiądz. W Wetlinie nie ma boiska, przydałby się basen dostępny dla wszystkich. Dla mieszkańców i dla turystów. Okazuje się, ksiądz profesor miał lepsze dojścia niż była pani wójt, która była w radzie jego fundacji - podsumowuje w rozmowie z "GW" mieszkanka Wetliny przedstawiająca się jako radna gminy Cisna.

Fundacja Dabar, mimo swojej 11-letniej obecności w Wetlinie, zorganizowała tam tylko jedną konferencję w 2021 r. Po pięciu latach będzie mogła sprzedać budynek.

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (749)