Ks. Twardowski dotarł do celu
Trumnę z ciałem ks. Jana Twardowskiego złożono wczesnym popołudniem w krypcie dla zasłużonych, Polaków w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie, tuż obok symbolicznego grobu Jana Pawła II. Zmarłego 18 stycznia kapłana - poetę żegnali przedstawiciele najwyższych władz, duchowieństwo i kilkuset warszawiaków.
03.02.2006 | aktual.: 04.02.2006 06:51
Ksiądz Jan udowodnił, że warto złożyć całe życie w ręce bożej opatrzności - tymi słowami pożegnał księdza - poetę ks. Tadeusz Sowa z kościoła św. Anny w Wilanowie. Uroczystościom przewodził prymas Polski kardynał Józef Glemp, który wcześniej prowadził także mszę świętą żałobną ks. Twardowskiego w Bazylice Św. Krzyża.
Żył dla Boga, sławiąc Go swoją poezją. Umierał dla Boga, ufając Mu jak dziecko. Ostatni wiersz zapisał tuż przed śmiercią: "Zamiast śmierci, racz z uśmiechem przyjąć, Panie, pod Twe stopy, życie moje jak różaniec" - powiedział w homilii podczas mszy św. żałobnej w Bazylice Św. Krzyża abp Józef Życiński, cytując ostatni wiersz zmarłego kapłana-poety.
Księże Janie, jesteś kochany, także za to, że zostawiłeś nam siebie w swoich wierszach - mówił nad trumną biorący udział w uroczystości premier Kazimierz Marcinkiewicz. Podkreślił, że ks. Twardowski był przewodnikiem duchowym zarówno dla ludzi wierzących, jak i niewierzących.
"Modlę się, aby ostatnia wola księdza Jana, wyrażona w jego ostatnich słowach 'Jezu, ufam Tobie', wypełniła się wieczną radością w domu Ojca" - napisał abp Stanisław Dziwisz w liście kondolencyjnym odczytanym podczas mszy św.
Prezydent Lech Kaczyński pośmiertnie odznaczył ks. Jana Twardowskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski "za "wybitne zasługi w upowszechnianiu humanistycznych wartości i za osiągnięcia literackie". Odznaczenie wręczone podczas mszy żałobnej przez podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta, Lenę Dąbkowską-Cichocką, odebrała siostrzenica księdza, Aniela Truszkowska.
W ostatniej drodze księdzu towarzyszyli m.in. żona prezydenta RP Maria Kaczyńska i minister kultury Kazimierz Michał Ujazdowski. Setki uczestników pogrzebu ustawiły się w kolejkę, aby podejść do krypty i osobiście pożegnać Zmarłego. Przyszłam pożegnać księdza Jana, gdyż miałam okazję osobiście go poznać. Pięć lat temu odwiedziłam go z moimi uczniami w jego mieszkaniu. To było kilka najpiękniejszych godzin rekolekcji i jedna z najszczęśliwszych chwil w moim życiu - powiedziała tuż po uroczystości jedna z jej uczestniczek, nauczycielka z Warszawy, Mirosława Zielińska.
Wśród żegnających kapłana-poetę byli także reprezentanci warszawskiego liceum im. Tadeusza Czackiego, którego ks. Twardowski był absolwentem. Ksiądz Jan jest dla nas doskonałym wzorem do naśladowania - powiedziała jedna z obecnych na pogrzebie uczennic liceum, 18-letnia Magda.
Z Bazyliki Św. Krzyża trumnę z ciałem kapłana przewieziono do powstającej na warszawskich Polach Wilanowskich Świątyni Opatrzności Bożej. Została przeniesiona do krypty dla zasłużonych Polaków w dolnej kaplicy świątyni. Ks. Twardowski jest pierwszą osobą, którą tam pochowano. Na tablicy nagrobnej ks. Twardowskiego umieszczono m.in. jedno z jego znanych powiedzeń: "Można odejść na zawsze, by stale być blisko". Jak poinformował ks. Sowa, w najbliższych dniach (w godz. 10-16) będzie można odwiedzać grób kapłana.
Nie milkną spory o to, gdzie ksiądz Twardowski został pochowany. Niektórzy mają żal, że prymas Polski nie uwzględnił woli poety i rodziny, którzy chcieli, by spoczął na Powązkach. Są jednak i tacy, którzy uważają, że Świątynia Opatrzności Bożej to godne miejsce pochówku. Podkreślają, że choć pracują tam jeszcze ekipy budowlane, to za kilka lat będzie to wyjątkowa świątynia. Ta świątynia przetrwa wieki, a to jest człowiek, który też musi wieki przetrwać - mówiła mieszkanka Żoliborza.
Jan Jakub Twardowski urodził się 1 czerwca 1915 r. w Warszawie. W 1937 r. rozpoczął naukę na wydziale polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego, studia przerwane wojną ukończył 10 lat później. W czasie wojny był żołnierzem AK, uczestniczył w Powstaniu Warszawskim. W 1945 r. podjął naukę na tajnym kursie Seminarium Duchownego w Warszawie, które ukończył w 1948 r. i 4 lipca tego roku przyjął święcenia kapłańskie.
W 1959 r. został rektorem warszawskiego kościoła sióstr wizytek (stanowisko to sprawował aż do śmierci), wtedy ukazał się też jego pierwszy tom poezji - "Wiersze". W sumie ukazało się ponad 20 tomików.
Twórczość ks. Twardowskiego zyskała popularność nie tylko w kraju, ale i za granicą - doczekała się przekładów na wiele języków. Ksiądz-poeta był laureatem wielu nagród, m.in. nagrody PEN-Clubu za całokształt twórczości (1980), medalu im. Janusza Korczaka, był też kawalerem Orderu Uśmiechu.