Krzysztof Szczerski przeprasza za słowa o celibacie. "Nie miałem zamiaru nikogo urazić"
Prezydencki minister został skrytykowany za swoją wypowiedź o nauczycielach. Jak powiedział oni także mają prawo "pobierać dla swoich dzieci pieniądze z programu 500+". Teraz szef gabinetu Andrzej Dudy przekonuje, że jego słowa uległy "zniekształceniu i celowej instrumentalizacji".
Krzysztof Szczerski skomentował wypowiedź prezesa Związku Nauczycielstwa Polskiego. Sławomir Broniarz uznał, że PiS "rozdaje pieniądze z pominięciem edukacji". Prezydencki minister stwierdził wtedy, że "nauczyciele nie mają obowiązku życia w celibacie i również mają prawo pobierać dla swoich dzieci pieniądze z programu 500+".
Teraz Szczerski wyjaśnił co miał na myśli. - Nigdy nie było moim zamiarem urażenie kogokolwiek. Jest mi niezmiernie przykro, że moje słowa, który uległy zniekształceniom i celowej instrumentalizacji, mogły u odbiorców wywołać negatywne oceny, co do moich intencji. Wszystkich urażonych przepraszam - powiedział PAP.
Szef gabinetu Andrzeja Dudy został skrytykowany za pierwotną wypowiedź. Głowa państwa uznała jednak, że Szczerski "wyraził się bardzo niezręcznie i nie chciał nikogo obrazić". - Po prostu źle mu wyszła wypowiedź - dodał. Prezydent nie zamierza również wyciągać konsekwencji wobec swojego doradcy, bo "błąd może zdarzyć się każdemu".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl