Krzysztof Rutkowski skazany na rok w zawieszeniu. "Potworna i nieadekwatna sankcja"
Krzysztof Rutkowski został skazany za prowadzenie działalności bez wpisu do rejestru firm detektywistycznych. Celebryta zarzeka się jednak, że będzie kontynuował swoją dotychczasową pracę.
- Moje biuro detektywistyczne nadal będzie działało i normalnie pracowało. Ja będę pracował w nim jako rzecznik prasowy i nadal będę właścicielem biura doradczego - zapowiedział Rutkowski po ogłoszeniu wyroku.
Były detektyw był oskarżony o prowadzenie działalności w zakresie usług detektywistycznych bez wymaganego wpisu do rejestru, a także kierowania bezprawnym pozbawieniem wolności trzech osób.
Obrońcy Rutkowskiego próbowali udowodnić, że ich klient działał "w stanie wyższej konieczności”, dokonując "obywatelskiego zatrzymania tych osób na gorącym uczynku”. Sąd Okręgowy w Warszawie nie zmienił jednak wyroku niższej instancji, który zapadł we wrześniu 2017 roku. Rutkowski oraz Radosław Dz., Krzysztof P. i Tomasz B. zostali skazani na rok więzienia w zawieszeniu. "Detektyw" musi również zapłacić 20 tys. złotych grzywny. Jego adwokaci twierdzą, że to "potworna i nieadekwatna do sytuacji sankcja karna".
Zobacz także: Przesłuchanie Donalda Tuska. Jasna deklaracja Małgorzaty Wassermann
- W przypadku tego zatrzymania nie można mówić o działaniu w stanie wyższej konieczności, bo - jak mówili świadkowie - przed akcją odbyła się „narada bojowa”. Co do przestępstwa prowadzenia działalności bez wpisu do rejestru, przestępstwa formalnego, też nie ma wątpliwości. To nie były kwestie doradcze, tylko wymagały czynności stricte detektywistycznych - uzasadniała sędzia Katarzyna Wróblewska z Sądu Okręgowego w Warszawie.
Wszystko wskazuje na to, że Krzysztof Rutkowski nie złożył broni w tej sprawie i wniesie kasację od decyzji sądu. Były detektyw obawia się, że wyrok może zakończyć jego 28-letnią karierę.
Źródło: wyborcza.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl