Krzysztof Rutkowski rusza na pomoc Alfiemu. Osobiście wybiera się do Wielkiej Brytanii
Najpopularniejszy właściciel biura detektywistycznego potwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską, że ojciec Alfiego Evansa poprosił go o pomoc. Dwie ekipy są w drodze do Wielkiej Brytanii. Na miejscu zamierza pojawić się też sam Krzysztof Rutkowski.
- Podejmujemy działania - powiedział nam Rutkowski. - Jedna ekipa jest w powietrzu, druga na kółkach - dodał. W jaki sposób Rutkowski chce pomóc choremu dwulatkowi? Zapewnić obsługę transportu chłopca - z lekarzem, karetką do szpitala we Włoszech. Podróż samolotem jest niemożliwa, bo "nie ma zgody Brytyjczyków na wylot".
Rutkowski zaznaczył, że cała akcja jest na koszt jego biura detektywistycznego.
Cały świat żyje historią dwulatka
Lekarze nie dawali mu szans, ale on chce żyć. Sąd zdecydował - mimo sprzeciwu rodziców - o odłączeniu Brytyjczyka Alfiego Evansa od aparatury, po czym chłopiec miał przeżyć jedynie trzy minuty, tak się jednak nie stało. Kolejny dzień oddycha samodzielnie.
Wszyscy mu kibicują, w tym Polacy. Głos w sprawie zabrał też prezydent Andrzej Duda. Podkreślił, że wszyscy modlą się za Alfiego. "Jego odważne, małe ciało udowodniło po raz kolejny, że cud życia może być silniejszy niż śmierć. Być może wszystko, co jest potrzebne, to dobra wola ze strony decydentów" - napisał na Twitterze. Ojciec chłopca podziękował.
Ponadto, wicepremier Beata Szydło zapowiedziała, że zaproponuje rządowi, by zajął się pomocą dla rodziców Alfiego. Trwa też zbiórka podpisów pod petycją o przyznanie Alfiemu polskiego obywatelstwa.