Krzysztof Kwiatkowski na celowniku PiS. Szef NIK nadal zbiera sute nagrody

Krzysztof Kwiatkowski na celowniku PiS. Szef NIK nadal zbiera sute nagrody

Krzysztof Kwiatkowski na celowniku PiS. Szef NIK nadal zbiera sute nagrody
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak
01.08.2017 07:01, aktualizacja: 01.08.2017 08:15

Prezes Najwyższej Izby Kontroli nadal u władzy, mimo szumnych zapowiedzi rządzących. Krzysztof Kwiatkowski ma postawione cztery zarzuty prokuratorskie, a PiS już nawet wybrało jego następcę. Tymczasem on i jego pracownicy dostają bardzo wysokie nagrody.

Cztery zarzuty dotyczące przekroczenia uprawnień usłyszał prezes Najwyższej Izby Kontroli Krzysztof Kwiatkowski. Zdaniem śledczych, szef NIK nadużył swej władzy przy obsadzaniu stanowisk w Izbie.

Mimo tego nadal rządzi. A PiS już dawno zapowiadała, że usunie go ze stanowiska. Mało tego, Krzysztof Kwiatkowski dostaje bardzo wysokie nagrody. Jak podaje "Fakt" w ubiegłym roku wziął 67,5 tys. zł nagród, a w tym roku już 48 tys. zł.

Wysokie bonusy dostali także jego pracownicy. Ponad 1400 urzędników dostało, bagatela, łącznie 9,1 mln zł.

Tymczasem Krzysztof Kwiatkowski ma status podejrzanego w śledztwie dotyczącym ustawiania konkursów na wysokie stanowiska w NIK. Mieli je wygrywać kandydaci wskazywani przez byłego szefa klubu PSL Jana Burego. - Uważam, że zarzuty są bezzasadne, nie złamałem prawa - oświadczył Kwiatkowski.

Ale PiS jakoś nadal nie może usunąć go ze stanowiska. Co ciekawe, partia znalazła już nawet następcę - to poseł Wojciech Szarama.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (121)
Zobacz także