Krzysztof Bukiel o upolitycznieniu protestu lekarzy rezydentów. "To czysta środowiskowa akcja"
- Czuję, że polityka zakrada się do protestu, ale jak przychodzi do nas aktorka i powie, że nas popiera, to co, mam ją wygonić? – mówił przewodniczący OZZL Krzysztof Bukiel. Podczas audycji stwierdził, że "do Chrystusa prostytutki też przychodziły i to nie oznacza, że Pan Jezus był złym człowiekiem". Później przewodniczący związku zawodowego przeprosił za to stwierdzenie.
- U nas na scenie nie pojawia się przedstawiciel jednej czy drugiej partii. Nie ma flag KOD-u, czy Unii Europejskiej. To czysta środowiskowa akcja – przekonywał w Radiu ZET Krzysztof Bukiel. I zaproponował porównać strajk lekarzy z protestami nauczycieli.
Przewodniczący OZZL odniósł się do odwiedzin protestujących przez Krystynę Jandę, która nie ukrywa swoich poglądów i niechęci do PiS. Przyznał, że przeszkadza mu poparcie osoby, która wcześniej popierała "czarny protest". - A co ja mam powiedzieć? Pani gdzie indziej protestowała w proteście, który mnie oburza i dlatego ja mam panią wyganiać. Jestem człowiekiem normalnym, w miarę kulturalnym i po ludzku dziękuję jej, że przyszła - stwierdził. - Do Chrystusa prostytutki też przychodziły i to nie oznacza, że Pan Jezus był złym człowiekiem - dodał.
Krzysztof Bukiel skomentował w Radiu ZET słowa marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego, który nazwał go człowiekiem nienawidzącym PiS-u. Stwierdził, że to jest kłamstwo. – Ostatnio złożyłem deklarację do Polski Razem, ale Pan Bóg mnie ustrzegł, bo gdzieś ona zaginęła. Gdy do mnie później zadzwonili to odmówiłem, bo związkowiec nie powinien należeć do partii – mówił. I dodał, że przed wyborami politycy PiS-u zapraszali go na debaty, a Konstanty Radziwiłł jest jego kolegą.
Zobacz też: Lekarze rezydenci nie chcą być kojarzeni z politykami. Chcą być kojarzeni z walką o dobro pacjentów. Protestujący podkreslają, że problemy kumulowały się przez wiele lat
Krzysztof Bukiel: w interesie wszystkich jest rozmowa o meritum
Przewodniczący OZZL wyraził nadzieję, że rząd w końcu zasiądzie do rozmów z protestującymi. Jak przekonywał, postulaty lekarzy rezydentów są bardzo realne i mają poparcie całego środowiska medycznego. - Głównym postulatem protestu jest zwiększenie nakładów publicznych na ochronę zdrowia, co za tym idzie poprawy dostępności i warunków leczenia – podkreślił.
Krzysztof Bukiel wyjaśnił, dlaczego lekarze rezydenci chcą rozmawiać z premier Beatą Szydło. Protestujący zdają sobie sprawę, że o nakładach na służbę zdrowia nie decyduje tylko minister zdrowia, ale rząd.
Związkowiec ocenił też formę protestu lekarzy. Jego zdaniem jest ona lepsza niż odchodzenie od łóżek pacjentów. - Brałem udział w różnych strajkach, zawsze było to bardzo trudne, że siłą nacisku było przerywanie pracy. Głodówka jest łatwiejszą formą protestu, bo teraz jestem mniej obciążany w swoim sumieniu niż kiedykolwiek wcześniej – powiedział Krzysztof Bukiel.
Krzysztof Bukiel przeprasza za swoją wypowiedź
Po audycji pojawiły się liczne komentarze do słów Krzysztofa Bukiela o obecności aktorów na proteście lekarzy rezydentów. Część komentujących uznała, słowa, że "do Chrystusa też przychodziły prostytutki" za niestosowne. Kojarzona z prawicowymi poglądami blogerka Kataryna stwierdziła, że "niektórzy powinni gryźć się w język".
Po kilku godzinach od zakończenia audycji Krzysztof Bukiel napisała, że przeprasza każdego, kto mógł się poczuć urażony. "Fatalnie to zabrzmiało. Przepraszam" – napisał na Twitterze.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Do sprawy odniosła się na Facebooku Krystyna Janda, która informację o przeprosinach skomentowała, że "nie obraziła się".