"Mamy historyczny kryzys". Media ostro o porażce Macrona
Francja zmaga się z historycznym kryzysem politycznym, społecznym i finansowym, do którego przyczynił się prezydent Emmanuel Macron - wynika z analizy "Le Figaro". Autor artykułu przypomina, że w ciągu roku kraj miał czterech premierów, a ostatni raz zdarzyło się to w 1934 r.
W ciągu jednego roku Francja doświadczyła niebywałej rotacji na stanowisku premiera, co ostatni raz miało miejsce w 1934 roku. W 2024 roku, niemal co trzeci dzień, Francja nie posiadała w pełni funkcjonującego rządu.
Taka sytuacja jest wynikiem częstych rekonstrukcji gabinetu oraz rozgrywanych kampanii wyborczych - pisze "Le Figaro".
Zdaniem obserwatorów, prezydent Emmanuel Macron przez swoje działania, w tym rozwiązanie Zgromadzenia Narodowego, znacząco przyczynił się do obecnej sytuacji. Jak podkreśla Alexis Brezet, autor analizy, Macron świadomie przyjął odpowiedzialność za wprowadzenie podziałów w parlamencie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kryzys wielowymiarowy i imigracja
Francja zmaga się z kryzysem w różnych dziedzinach, w tym finansowych i dyplomatycznych. Jednym z przejawów jest ograniczenie źródeł wpływów poprzez wycofanie wojsk z Afryki. Kryzys obejmuje także pozycję Francji w Unii Europejskiej, co wymaga głębszych przemyśleń nad polityką wewnętrzną i zagraniczną kraju.
Jak ocenia dziennikarz, Francja straciła kontrolę nad napływem imigrantów już pięćdziesiąt lat temu, gdy w życie weszła ustawa o łączeniu rodzin. Tym niemniej autor uważa, że jeśli Francuzom zależy na zachowaniu swego modelu państwa opiekuńczego, to politycy - wzorem krajów skandynawskich - powinni podjąć "energiczne kroki", by problem nadmiernej imigracji uregulować.
Zmiany w sferze ekonomicznej stają się nieuchronne. Pomimo że Francuzi sprzeciwiają się dłuższej pracy czy utracie części systemu socjalnego, jednego z najdroższych na świecie, działania takie mogą okazać się konieczne. Francois Bayrou, jeden z kluczowych polityków, od dawna wskazywał na konieczność walki z zadłużeniem państwa, uznając to za moralny i ekonomiczny imperatyw.