Kryzys na granicy. Zarembiuk: białoruscy przedsiębiorcy dziękują Aleksandrowi Grigorjewiczowi
Kryzys na granicy trwa. Setki migrantów szturmują przejście polsko-białoruskie. Łukaszenka oskarża Polskę i Europę o wywołanie kryzysu humanitarnego. Co o tym wszystkim sądzą Białorusini? - Śmieją się z tej całej sytuacji. Absolutnie nie wierzą Łukaszence, wiedzą, że jest to operacja hybrydowa, bo czytają media niezależne. Wiedzą, że to się skończy, więc jakichś obaw, że wybuchnie wojna w społeczeństwie białoruskim nie ma - stwierdził w programie "Newsroom" WP Aleś Zarembiuk, szef Domu Białoruskiego w Warszawie. - Przedsiębiorcy, którzy korzystają na tym kryzysie, wręcz dziękują Alaksandrowi Grigorjewiczowi, bo ceny taksówek wzrosły trzykrotnie, ceny hoteli i mieszkań na wynajem też wzrosły trzykrotnie - mówi gość programu "Newsroom" i dodaje, że w ogłoszeniach można wyczytać, iż cena wynajmu dla Białorusinów wynosi równowartość 100 zł, a dla Kurdów czy Irakijczyków - 300 zł. - A Białorusini, którzy to obserwują, wiedzą, że to jest operacja hybrydowa, że Łukaszenka znowu się bawi i że to Łukaszenka znowu prowokuje - dodał Aleś Zarembiuk.