Kryzys na granicy z Białorusią. Caritas chce pomóc uchodźcom

- W każdej chwili jesteśmy gotowi dostarczyć pomoc uchodźcom przebywającym na granicy polsko-białoruskiej. Chodzi o żywność, koce, śpiwory, środki opatrunkowe. Od wielu dni staramy się uzyskać zgodę na dotarcie tam z pomocą humanitarną. Czekamy tylko, aż pozwoli na to sytuacja, bo obecnie jest to niemożliwe – mówi Wirtualnej Polsce Maciej Dubicki z Caritas Polska.

Do ochrony granic polsko-białoruskiej ma zostać skierowanych 2 tysiące żołnierzy
Do ochrony granic polsko-białoruskiej ma zostać skierowanych 2 tysiące żołnierzy
Źródło zdjęć: © Facebook | Ministerstwo Obrony Narodowej
Sylwester Ruszkiewicz

Przypomnijmy, od 20 dni na granicy z Białorusią, nieopodal Usnarza Górnego, koczuje grupa uchodźców.

Według informacji Straży Granicznej w obozowisku są 24 osoby. Z kolei Fundacja Ocalenie, której przedstawiciele są na miejscu, twierdzą, że w obozie przebywają 32 osoby. W niedzielny poranek na miejsce przyjechało kilka policyjnych radiowozów i nowe zastępy wojska. Mundurowi tworzą kordon w odległości kilkuset metrów od granicy i nie przepuszczają nikogo. Obozowisko migrantów zasłaniają pojazdy polskich służb.

Zapytaliśmy przedstawicieli Caritas Polska, największej instytucji charytatywnej Konferencji Episkopatu Polski, jakie działania w tej sprawie podjęła i jak ocenia to, co się dzieje na granicy polsko-białoruskiej.

- Jako organizacja charytatywna jesteśmy przede wszystkim od tego, aby pomagać. W każdej chwili jesteśmy gotowi dostarczyć pomoc uchodźcom przebywającym na granicy polsko-białoruskiej. Chodzi o żywność, koce, śpiwory, środki opatrunkowe. Od wielu dni staramy się uzyskać zgodę na dotarcie tam z pomocą humanitarną. Czekamy tylko, aż pozwoli na to sytuacja, bo obecnie jest to niemożliwe. Musimy działać w granicach prawa. Pozostajemy w kontakcie ze stosownymi służbami państwowymi, prosząc o umożliwienie nam działania. Skontaktowaliśmy się również z Caritas Białoruś, próbując przekazać pomoc za ich pośrednictwem, jednak na ten moment nie jest to możliwe –informuje WP Maciej Dubicki z Działu Komunikacji Caritas Polska.

Pytany o rozmowy z przedstawicielami rządu, mówi: - Dyrektor Caritas Polska ks. dr Marcin Iżycki jest w kontakcie z wiceministrem spraw wewnętrznych i administracji odpowiedzialnym za cudzoziemców, z szefem Urzędu ds. Cudzoziemców i szefem Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej. Ksiądz dyrektor był też na granicy polsko-białoruskiej w poniedziałek, 23 sierpnia, by rozpoznać sytuację i porozmawiać z proboszczami przygranicznych parafii, oferując wszelką potrzebną pomoc – mówi Dubicki.

- Jako Caritas Polska chcielibyśmy przede wszystkim zadbać o ludzi. Wszyscy mamy świadomość, jak skomplikowana jest obecna sytuacja na granicy i dlatego powstrzymujemy się od pochopnych ocen. Apelujemy jednak o to, by szukać jak najpilniejszych rozwiązań i umożliwić zapewnienie potrzebującym pomocy i godności. Nas interesuje pomaganie i do tego mamy stałą gotowość. W ostatnim komunikacie KEP biskupi podziękowali lokalnym społecznościom, żołnierzom i Straży Granicznej za ich trudną pracę - przyłączamy się do tych podziękowań - mówi nam Maciej Dubicki.

Według danych przekazanych białostockiej Caritas przez Straż Graniczną, od października 2020 r. trafiło do Polski 1090 osób. Migracja nasiliła się zwłaszcza w lipcu i sierpniu.

Warunki osób koczujących na granicy z dnia na dzień są coraz cięższe. Nad Usnarzem Górnym przeszła w ostatnich dniach gwałtowna ulewa. Intensywny deszcz padał przez całą noc z piątku na sobotę, ustał dopiero rano. Teren zamienił się w podmokłą łąkę. Jak informowała Fundacja Ocalenie, imigranci znajdują się w sytuacji zagrożenia życia. "10 osób z gorączką i krwią w moczu" - podawano.

Polscy strażnicy graniczni zatrzymali w piątek 40 cudzoziemców, którzy nielegalnie przekroczyli granicę z Białorusią. Wśród zatrzymanych jest 14 obywateli Syrii, na których pod granicą czekał ich rodak posiadający szwedzką kartę pobytu. Takie informacje przekazała na Twitterze Straż Graniczna.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (548)