Kryzys na granicy. MON: "Krzyczeli, że zastrzelą polskich żołnierzy"
Ministerstwo Obrony Narodowej przekazało, że na granicy polsko-białoruskiej doszło do kolejnych prowokacji. Żołnierze z Białorusi mieli m.in. krzyczeć, że zastrzelą polskich żołnierzy.
Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało w mediach społecznościowych o kolejnych prowokacjach na granicy. "Wczoraj (czwartek - przyp. red.) białoruski żołnierz próbował oddać strzał z pistoletu sygnałowego w kierunku polskich żołnierzy".
Resort zaznaczył, że na szczęście broń nie wystrzeliła. W komunikacie przekazano również, że pięciu uzbrojonych Białorusinów miało próbować zniszczyć ogrodzenie.
W tym samym czasie mieli oni krzyczeć, że zastrzelą polskich żołnierzy. "Po wezwaniu na miejsce dodatkowych sił wojska i Straży Granicznej, Białorusini wycofali się" - dodano.
Zobacz też: Wysokie liczby zakażeń koronawirusem. Będą restrykcje? Rzecznik MZ: Nie wykluczamy
Białoruskie MSZ wydało oświadczenie ws. doniesień z Polski
W czwartek białoruskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekazało w oświadczeniu, że "Polska dąży do zwiększania napięcia wokół sytuacji na granicy".
Co więcej, tamtejszy resort zaznaczył, że oskarżenia, które dotyczą przekroczenia granicy przez "uzbrojonych ludzi" są "gołosłowne".
"Do MSZ Białorusi 4 listopada został wezwany chargé d’affaires RP na Białorusi Marcin Wojciechowski. Polskiemu dyplomacie przekazano zdecydowany protest w związku z oświadczeniami przedstawicieli polskich władz na temat 'wkroczenia' 2 listopada do Polski z terytorium Białorusi nieustalonych 'uzbrojonych osób w mundurach'" - przekazał w komunikacie polski resort dyplomacji.
Źródło: MON, PAP