Kryzys migracyjny. "Oni umierają"
"Kiedy przemoc staje się prawem, naszą podstawową powinnością jest reakcja - mówiła podczas wiecu w Warszawie aktywistka Katarzyna Czarnota. Zacytowała relacje mieszkańców okolic polsko-białoruskiej granicy, którzy napotykali migrantów. - Codziennie widzimy starców, kobiety, oni umierają, tego nie da się opisać. Jak dodała, ogłoszenie stanu wyjątkowego było decyzją polityczną. Chodziło o to, by nie można było patrzeć na to, co robi rząd. - Obecna polityka bezpieczeństwa to polityka przemocy i bezsilności zamiast rozwiązań polegających na tworzeniu grup migracji i systemu ochrony przed przemytnikami – mówiła aktywistka.