Kryzys migracyjny na granicy. Przydacz zapowiada sankcje wobec Białorusi
W Luksemburgu odbyło się spotkanie szefów dyplomacji państw Unii Europejskiej. Rozmawiano m.in. o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. - Zdecydowana większość państw UE wyraziła solidarność z Polską - oświadczył wiceszef MSZ Marcin Przydacz, dodając, że należy spodziewać się kolejnych sankcji wobec Białorusi.
Wiceminister spraw zagranicznych poinformował, że na poniedziałkowym spotkaniu szefów dyplomacji państw Unii Europejskiej przedstawił szczegółowy raport dotyczący sytuacji na granicy z Białorusią.
- Zdecydowana większość państw UE wyraziła solidarność z Polską. Zgodziliśmy się, że konieczna jest reakcja. Reakcja z jednej strony w odwołaniu do samego reżimu białoruskiego. Zapadła decyzja o aktywizacji działań w kontekście piątego pakietu sankcji - powiedział Marcin Przydacz.
Wyjaśniając, kto dokładnie zostanie objęty sankcjami, wskazał, że będą to "konkretni urzędnicy, ludzie odpowiedzialni za ten kryzys, ale także za nieprzestrzeganie praw człowieka".
Zobacz też: Mur na granicy z Białorusią. Wicesz MON zdradza szczegóły
Kryzys migracyjny. Przydacz: Granica jest dobrze chroniona
Wiceszef MSZ zaznaczył, że sankcje mogą zostać również wymierzone przeciwko konkretnym białoruskim firmom. - Wszyscy członkowie UE zgodzili się, a Komisja Europejska zobowiązała się do działań w państwach pochodzenia nieregularnych migrantów, w państwach tranzytu, tak aby przeciwdziałać źródłom migracji - mówił dyplomata.
Wciąż nie wiadomo jednak, kiedy ostatecznie restrykcje wejdą w życie. - Co do szczegółów, jak dokładnie będzie wyglądał pakiet sankcyjny, (...) będziemy o tym informowali, gdy zostanie w całości sformułowany przez Komisję i przyjęty - zapewnił Marcin Przydacz.
Podczas spotkania w Luksemburgu poruszono też kwestię tego, w jaki sposób przeciwdziałać funkcjonowaniu przemytników i grup przestępczych, które uczestniczą w procederze nielegalnej migracji. - Tak, aby ludzie, którzy często są zwabiani przez reżim Łukaszenki, nie trafiali na Białoruś. Nie ma możliwości przekraczania tej granicy. Granica jest dobrze chroniona. Działania polskie spotkały się ze wsparciem naszych przyjaciół z Rady UE - oświadczył wiceszef MSZ.
Sytuacja na granicy. Straż Graniczna podała nowe informacje
W niedzielę doszło do 542 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej - poinformowała w poniedziałek na konferencji prasowej rzeczniczka Straży Granicznej ppor. Anna Michalska.
Funkcjonariuszka dodała, że od początku roku takich incydentów było w sumie ponad 21,2 tys. Tylko w październiku odnotowano ich 9,6 tys. - Od początku roku zatrzymaliśmy 1923 nielegalnych imigrantów, z czego 1004 osoby to obywatele Iraku. W lipcu takich osób zatrzymaliśmy 242, w sierpniu 960, we wrześniu 319, a w październiku, jak do tej pory 260 nielegalnych imigrantów - przekazała Michalska.
Za pomoc w nielegalnym przekroczeniu granicy od początku 2021 roku zatrzymano 128 osób. - W tej chwili w szpitalach przebywa dziewięć osób - dwóch obywateli Konga, siedmiu obywateli Iraku - dodała rzeczniczka SG, podkreślając, że w ośrodkach dla uchodźców przebywa 1655 osób.
Przeczytaj również: Niemiecka policja chce przywrócenia kontroli na granicy z Polską