Krytykowali Morawieckiego. Teraz MON realizuje "PiS-owską" uchwałę

Ministerstwo Obrony Narodowej realizuje niejawną uchwałę amunicyjną podpisaną przez Mateusza Morawieckiego tuż przed wyborami do Sejmu - ustaliła Wirtualna Polska. Chodzi o nakaz zakupu od prywatnej spółki amunicji wartej kilkanaście miliardów złotych. A jeszcze chwilę temu ten ruch byłego premiera był otwarcie krytykowany.

Ministerstwo obrony narodowej z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem na czele negocjuje zakup amunicji z Polską Amunicją
Ministerstwo obrony narodowej z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem na czele negocjuje zakup amunicji z Polską Amunicją
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Fot. Jacek Marczewski / Agencja Wyborcza.pl
Sylwester Ruszkiewicz

11.11.2024 20:25

Premier Donald Tusk jeszcze dwa miesiące temu atakował byłego premiera za tę uchwałę. "Mateuszu, to, że potrafisz robić interesy na respiratorach, maseczkach, wizach czy generatorach, wszyscy wiedzieli od dawna. Ale że na amunicji też i to na 14 miliardów?" - pisał w mediach społecznościowych.

Z kolei wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiadał weryfikację sprawy przez służby.

Chodzi o niejawny program Narodowa Rezerwa Amunicyjna (NRA) uchwalony w ostatnim roku rządu Mateusza Morawieckiego. Budżet NRA wynosił 14 mld zł, a jego celem miały być budowa polskich fabryk amunicji 155 mm i jej produkcja.

Wirtualna Polska kilka miesięcy temu ujawniła, że jedyną - wówczas niepaństwową firmą - zaproszoną do programu była Polska Amunicja. Spółka nigdy nie posiadała koncesji na produkcję amunicji. Co więcej, powstała ona pod obecną nazwą i w obecnym kształcie już po ogłoszeniu programu przez rząd.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tusk do Morawieckiego: Robisz interesy na respiratorach i amunicji

W połowie sierpnia Onet podał z kolei, że Mateusz Morawiecki na kilka dni przed wyborami parlamentarnymi podpisał tajną uchwałę nakazującą zakup od Polskiej Amunicji pocisków wartych nawet 14 mld zł. Polska Amunicja zobowiązała się do dostarczenia 50 tys. sztuk amunicji kal. 155 mm oraz budowy nowej fabryki pocisków w Ząbkowicach Śląskich.

Właśnie wtedy sprawę skomentował premier Donald Tusk. W efekcie, na początku września udziały w Polskiej Amunicji odsprzedała państwowa Agencja Rozwoju Przemysłu. Zostały one odkupione przez prywatne podmioty: WB Electronics, Ponar Wadowice i TDM Electronics.

W Wirtualnej Polsce ujawniliśmy również, że tuż przed uchwaleniem programu NRA resort obrony, wówczas kierowany przez Mariusza Błaszczaka, zrezygnował z innych dostaw amunicji 155 mm - twierdząc, że "zamówienie nie leży w interesie Sił Zbrojnych RP".

Ministerstwo najpierw uruchomiło postępowanie dotyczące zamówień amunicji o kalibrze 155 mm, a następnie na dwa tygodnie przed ogłoszeniem NRA unieważniło je. Gdyby nie ta decyzja, polska armia miałaby dziś dodatkowe dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy sztuk pocisków, bo dostawy uzbrojenia miały ruszyć jeszcze we wrześniu zeszłego roku. Resort obrony w reakcji na nasz tekst zapowiedział pilną kontrolę w sprawie decyzji o unieważnieniu zamówienia.

MON: Realizujemy postanowienie rządu PiS

Jak się okazuje, wszystko to jednocześnie nie przeszkadza Ministerstwu w realizacji niejawnej uchwały przyjętej w ostatnich dniach istnienia rządu PiS. Tej samej, za którą Donald Tusk atakował swojego poprzednika.

Równocześnie szef MON chwalił niedawno szefa Polskiej Amunicji Pawła Poncyljusza, byłego posła Koalicji Obywatelskiej w latach 2019-2023. - Dobrze, że jest nowy szef, Paweł Poncyljusz. Wierzę, że nowy szef (...) znający dobrze tematykę, naprawi tę sytuację, że uzdrowi tę spółkę i ona będzie w stanie efektywnie funkcjonować - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w Polskim Radiu.

Sprawą uchwały ws. Narodowej Rezerwy Amunicyjnej zajmował się - już po zmianie władzy - jeden z departamentów ministerstwa obrony narodowej. Jak ujawnił Onet, rekomendował kierownictwu MON m.in. "podjęcie pilnych działań w celu wstrzymania realizacji programu i dokonania ponownej oceny możliwości jego realizacji przez konsorcjum Polska Amunicja".

Z ustaleń Wirtualnej Polski wynika tymczasem, że Agencja Uzbrojenia - część MON - prowadzi dziś negocjacje z Polską Amunicją, zgodnie z nakazem podpisanym przez Mateusza Morawieckiego.

"Agencja Uzbrojenia realizuje postanowienia Rady Ministrów z 5 października 2023 r., które są dokumentem niejawnym" - potwierdza w odpowiedzi na nasze pytania kpt. Paweł Kłosowski z Agencji Uzbrojenia.

"Obecnie Agencja Uzbrojenia prowadzi negocjacje z Polską Amunicją S.A. Rozmowy znajdują się na zaawansowanym etapie, szczegóły zostaną ujawnione po osiągnięciu porozumień co do zapisów postanowień przyszłej umowy. Negocjacje zostaną zakończone w momencie uzgodnienia wszystkich warunków umowy" - dodaje.

Agencja Uzbrojenia twierdzi też, że równolegle realizowana jest warta 11 mld zł "umowa wykonawcza na dostawy blisko 300 tys. sztuk amunicji artyleryjskiej kal. 155 mm". W grudnie zeszłego roku Agencja zawarła ją z Polską Grupą Zbrojeniową, o czym informował wiceszef MON Paweł Bejda.

Gdy Wirtualna Polska spytała o szczegóły realizacji tego kontraktu, PGZ zasłoniła się tajemnicą handlową.

"Zarówno to zamówienie, jak również wcześniej przyjęte kontrakty są realizowane w wielkościach i terminach określonych w poszczególnych umowach" - zapewniło nas biuro prasowe Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Podkreśliło, że wykonanie zamówienia przebiega "bez problemu".

MON widzi zagrożenia, ale Agencja Uzbrojenia negocjuje

Zapytaliśmy MON, dlaczego na podstawie tajnej uchwały poprzedniego rządu kontynuowane są negocjacje z prywatnym podmiotem Polską Amunicją. A także czy zweryfikowano okoliczności podpisania tajnej uchwały i co z tej weryfikacji przez służby wynika.

Z odpowiedzi wynika, że Ministerstwo zagrożenia w realizacji programu widzi - choć nie ujawnia jakie są. MON informowało o nich premiera Donalda Tuska i weryfikuje zapisy NRA. Dlaczego w takich warunkach Agencja Uzbrojenia dalej negocjuje? Tego MON już nie wyjaśnia.

"16 lipca br. poinformowaliśmy Prezesa Rady Ministrów o zagrożeniach w realizacji programu "Narodowa Rezerwa Amunicyjna". Kwestia realizacji uchwały dotyczącej programu wieloletniego NRA jest weryfikowana przez odpowiednie komórki resortu obrony narodowej właściwe w tym obszarze" - przekazał nam wydział prasowy Centrum Operacyjnego Ministra Obrony Narodowej.

W sierpniu, po materiale Onetu, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz mówił w Radiowej Jedynce, że w całej sprawie (realizacji tajnej uchwały ws. negocjacji z Polską Amunicją) "chodzi bardziej o sposób działania ówczesnej władzy, moment podejmowania decyzji, to, w jaki sposób powstawała konstrukcja tej spółki i braku efektywności w tym zakresie".

Szef Agencji Uzbrojenia potwierdza

W połowie października szef Agencji Uzbrojenia gen. Artur Kuptel w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" potwierdził, że przygotowywany jest kontrakt z Polską Amunicją. "Takie zadanie otrzymaliśmy do realizacji. Ale do momentu, gdy wszystkie warunki nie zostaną ustalone i obie strony nie będą usatysfakcjonowane, podpisanie kontraktu nie nastąpi. Chodzi m.in. o kwestie finansowe, prawne czy dotyczące kar umownych" - mówił gen. Kuptel.

Co ciekawe, przyznał też, że w Narodowej Rezerwie Amunicyjnej już prawie nie ma budżetu na dodatkowy kontrakt. "Na zakup amunicji w ramach NRA przeznaczono 12 mld zł. Koszt amunicji, którą pozyskujemy od konsorcjum PGZ, wynosi prawie 11 mld zł. Zostaje więc nieco ponad miliard złotych w ramach programu NRA" - ujawnił szef Agencji Uzbrojenia.

"Jeżeli chcemy pozyskiwać więcej pocisków, to formuła NRA musi zostać dogłębnie zrewidowana, a jej założenia urealnione adekwatnie do aktualnej sytuacji na rynku zbrojeniowym" - ocenił.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (393)