Krytycznie ocenia występ Dudy. "Był pisowskim prezydentem"
Prezydent Andrzej Duda zaskoczył wielu i wystąpił na konwencji Karola Nawrockiego, choć w ubiegłym roku odcinał się od poparcia jakiegokolwiek kandydata. - Ja uważam, że był pisowskim prezydentem cały czas - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski.
Co musisz wiedzieć?
- Andrzej Duda pojawił się na niedzielnej konwencji Karola Nawrockiego. Wcześniej jednak zapowiadał, że nie zamierza nikomu udzielić poparcia.
- - Ja uważam, że był pisowskim prezydentem cały czas - mówił Radosław Sikorski.
- Szef MSZ stwierdził, że może to zaszkodzić ambicjom Nawrockiego, gdyż Duda do tej pory "utrudniał pracę rządowi".
Andrzej Duda wystąpił na konwencji popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego.
- Ja uważam, że był pisowskim prezydentem cały czas. Raz czy dwa próbował na jakąś wyższą orbitę wejść, pamiętam jego dobre przemówienie na 25-lecie przystąpienia do NATO. A poza tym to jedzie z przekazów dnia - mówił Sikorski w rozmowie z Radiem Zet.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nie wierzę". Jest reakcja na zmianę narracji Trumpa ws. Rosji
Stwierdził, że poparcie Dudy dla Nawrockiego nie powinno wzmocnić kandydata PiS, gdyż według Sikorskiego obecny prezydent "utrudnia pracę rządowi". - A Polska potrzebuje kolejnego skoku modernizacyjnego - mówił.
- Pamiętajmy o tej refleksji w rocznicę koronacji Bolesława Chrobrego: gdybyśmy się trzymali kurczowo tradycji, tak jak rywale czy krytycy Bolesława Chrobrego, to byśmy nadal byli poganami - mówił.
Sikorski o Dudzie: liczyłem, że wykorzysta przyjaźń z Trumpem
Sikorski skomentował także delegację Andrzeja Dudy na pogrzeb papieża Franciszka.
- Biorąc pod uwagę, że była tam pierwsza liga, absolutnie "top of the top" światowych przywódców, no ja liczyłem na to, że prezydent Duda wykorzysta swoją przyjaźń z prezydentem Trumpem i że skłoni go do wywierania nacisku na Rosję. Ale zdaje się, że do takiej rozmowy niestety nie doszło - mówił.
Szef MSZ stwierdził, że "przekazywał takie sugestie prywatnie i publicznie", by prezydent podjął temat podczas rozmów z Trumpem.
- Prezydent zainwestował dużo w tę relacje. Przypominam, że odwiedził Trumpa w jego momencie trudnym, gdy stał przed sądem za jakąś płatność dla gwiazdki porno. Kolację odbyli. No więc teraz jest prawie ostatni moment, żeby rzucić na szalę tę przyjaźń na rzecz pokoju, na rzecz Ukrainy, na rzecz odstraszania Putina. To jest to, co powinien prezydent robić, a niekoniecznie występować na konwencjach partyjnych - ocenił Sikorski.
Czytaj więcej:
Źródło: Radio Zet