Tak mówił w 2024 roku. Duda zaprzeczył sam sobie
- Prezydent Rzeczypospolitej nie jest od udzielania oficjalnego poparcia żadnemu z kandydatów - mówił w listopadzie 2024 r. Andrzej Duda. Tymczasem w niedzielę prezydent oficjalnie poparł Karola Nawrockiego.
Andrzej Duda poparł w niedziele kandydaturę Karola Nawrockiego w wyborach na prezydenta Rzeczpospolitej.
Andrzej Duda był gościem specjalnym niedzielnej konwencji wyborczej Karola Nawrockiego w Łodzi. Na trzy tygodnie przed pierwszą turą wyborów wsparł jego kandydaturę oraz mobilizował do głosowania na kandydata PiS, agitował na jego rzecz oraz zachęcał wspierania finansowego kampanii.
Duda zaznaczył, że nasz kraj "potrzebuje prezydenta poważnego i odpowiedzialnego, który będzie dbał o to, by Polska szła nadal drogą demokracji, rozumiał czym są polskie interesy". Według niego taki jest właśnie Nawrocki. Podczas swojego wystąpienia mobilizował działaczy PiS i sympatyków Nawrockiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ks. prof. Kobyliński o zachowaniu Hołowni w Watykanie. Krótko je skomentował
- Nie tylko Karol musisz – to już mu powiedziałem. Stoję tutaj, żeby powiedzieć: wy musicie. Musicie się zmobilizować tak, jak zmobilizowaliście się w 2015, a potem w 2020 r. Musicie powiesić jeszcze więcej banerów, musicie wykonać jeszcze jedną rundkę po sąsiadach, jeszcze raz pojechać do swoich bliskich, znajomych i z nimi rozmawiać - mówił.
"Prezydent nie jest od tego"
Tymczasem w listopadzie 2024 roku Duda zapewniał, że nie poprze żadnego z kandydatów.
- Proszę państwa, ja powiem tak Prezydent Rzeczypospolitej nie jest od udzielania oficjalnego poparcia żadnemu z kandydatów - zapewniał Duda.
- Mogę powiedzieć tak jako obywatel Rzeczypospolitej zrobię wszystko, co w mojej mocy, jeżeli tylko zdrowie pozwoli, żeby pójść na wybory i wziąć w nich osobiście udział, oddać głos po prostu - dodał.