Krytyczna sytuacja na zaporze. "Woda płynie już górą"
Zbiornik na jeziorze Pilchowickim na rzece Bóbr jest już przepełniony. Wykonywany jest awaryjny zrzut wody. W samych Pilchowicach odbyła się już dobrowolna ewakuacja. Nie wszyscy mieszkańcy zdecydowali się jednak opuścić swojej domy.
16.09.2024 | aktual.: 16.09.2024 07:00
Masz zdjęcie lub nagranie, na którym widać skutki ulew? Czekamy na Wasze materiały na dziejesie.wp.pl
W sieci pojawiły się nagrania z zapory w Pilchowicach. Widać na nich, że woda osiągnęła poziom korony i zaczyna się przelewać. - To, co mówili niektórzy parę godzin temu, stało się niestety faktem - mówi mężczyzna na opublikowanym wideo. - Technicznie rzecz biorąc: woda płynie już górą - dodaje.
Burmistrz miasta i gminy Wleń Artur Zych już w niedzielę zaapelował, by mieszkańcy zagrożonych miejscowości zdecydowali się na ewakuację. W nocy w poniedziałek napisał na swoim koncie na Facebooku: "Przegraliśmy walkę z wielką wodą. Woda przelała się przez wały za Ośrodkiem Sióstr Elżbietanek. Powoli będzie zalewała miasteczko. Niestety, tutaj jej nie powstrzymamy. Dziękuję wszystkim, którzy tak dzielnie walczyli. Woda będzie jeszcze w kranach przez około 8 godzin. Niestety, agregat na ujęciu wody jest zalany i nie zasili pomp. Będziemy starali się zapewnić prowiant i wodę".
Apele lokalnych władz
Z kolei burmistrz gminy i miasta Lwówek Śląski Dawid Kobiałak na oficjalnym koncie na Facebooku zaapelował o wsparcie: "Zaczęło się! Brakuje ludzi, worków i piasku. Jeśli możecie przyjechać pomóc fizycznie lub macie busa, worki lub piasek, to proszę, przyjedźcie na parking z tyłu urzędu gminy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na pogoda.wp.pl
Sołtys Pilchowic Amelia Żegadło powiedziała w poniedziałek o godz. 3 nad ranem, że dobrowolna ewakuacja z jej wsi odbyła się w niedzielę. Nie skorzystali z niej wszyscy mieszkańcy, ponieważ część z nich postanowiła pozostać we wsi.
Służby apelują, by nie zwlekać z ewakuacją, gdy jest taka potrzeba.
RCB przypomina mieszkańcom Dolnego Śląska i Opolszczyzny, by na terenach zalanych pić wyłącznie wodę butelkowaną.
Czytaj także: