Krystyna Pawłowicz komentuje oblanie siedziby PiS farbą. "Jaka tu logika"
Budynek siedziby PiS-u został w środę wieczorem oblany czerwoną farbą. Do ataku doszło po kolejnym czarnym proteście. Krystyna Pawłowicz zastanawia się, jaki ma to sens. "O co im chodzi" - pyta na Twitterze. Wnioski posłanki są niezbyt pokrzepiające.
"Opozycja zdradziła swe feministki - dostała od nich tylko rugi. Władze PiS poparły dalsze prace nad ich projektem w Sejmie - to w podziękowaniu zaatakowały one i oblały farbą siedzibę dobroczyńców..." - napisała na Twitterze Krystyna Pawłowicz.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
W środę ulicami Warszawy przeszedł czarny protest przeciwko odrzuceniu przez sejm projektu liberalizującego prawo aborcyjne. - Kilka osób rzuciło w stronę siedziby PiS balonikami i woreczkami wypełnionymi farbą. Było ich około 11. Część z baloników pękło i uszkodziło elewację przy wejściu do budynku - powiedział Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznej Policji.
Podczas sejmowego głosowania niektórzy spośród posłów PiS zagłosowali za skierowaniem do komisji ustawy ułatwiającej dostęp do przerywania ciąży. Wśród nich była Pawłowicz.Jak tlumaczyła później, w jej przypadku była to pomyłka. Ale niektórzy parlamentarzyści Jarosława Kaczyńskiego zrobili to celowo.
Czarny Protest. Pytamy uczestników dlaczego wyszli na ulice
"Chodziło o demokratyczne uszanowanie, chociaż w ten symboliczny sposób, mniejszościowych opinii obywatelskich. Co nie oznacza w żadnym razie akceptacji treści tych mniejszościowych projektów" - tłumaczyła posłanka.
Teraz Pawłowicz nie może zrozumieć motywów, którymi kierowali się sprawcy ataku na siedzibę PiS. "To jaka tu logika,o co im chodzi ? O wszelkie zabijanie...?" - pyta.