Zagadkowe zjawisko pod Babią Górą. Wygląda jak krew
Woda w potoku Solawka w Zubrzycy Górnej (woj. małopolskie) jest wielką zagadką dla służb, władz i mieszkańców. Korytem płynie teraz coś, czego kolor przywodzi na myśl krew. Nikt nie wie, jaka jest przyczyna takiej anomalii.
13.06.2024 | aktual.: 14.06.2024 15:12
Czerwony potok zaniepokoił mieszkańców okolicy w środę. O dziwnym zjawisku powiadomione zostały służby.
- Na razie nikt nie wie, co się stało. Nie znaleźliśmy źródła zanieczyszczeń - powiedział wójt gminy Jabłonka Stanisław Kasprzak w rozmowie z tvn24.pl.
Na miejscu zjawili się strażacy, policjanci i inspektorzy ochrony środowiska. Straż przeprowadziła pierwsze badania wody.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Nie potwierdziliśmy zagrożenia chemicznego pod kątem kwasu czy zasady. Według naszych pomiarów nie było zagrożenia dla środowiska ani dla ludzi. Substancja nie pozostawiła po sobie śladu. Tam, gdzie przepływała, nie zostawał żaden osad - powiedział portalowi starszy kapitan Krzysztof Batkiewicz ze straży pożarnej z Nowego Targu.
Woda w potoku przypominała krew
Woda nie miała zmienionego zapachu. Funkcjonariusze zbadali koryto potoku na dłuższym odcinku. Nigdzie nie zaobserwowali źródła zanieczyszczenia.
Inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie pobrali próbki wody w środę wieczorem. Wówczas już, jak stwierdzili specjaliści, woda przemieszczając się w dół potoku ulegała rozcieńczeniu. Barwa słabła. Jednak do analizy WIOŚ trafiły także próbki pobrane wcześniej przez strażaków, kiedy kolor Solawki był naprawdę przerażający.
"Pobrane próbki wody zostały dostarczone do laboratorium w celu prowadzenia kolejnych szczegółowych analiz. Nie stwierdzono zabarwienia potoku ani żadnych innych śladów zanieczyszczenia" - podaje krakowski WIOŚ.
Inspektorzy podkreślają, że nie stwierdzono żadnych szkód ani śladów zdarzenia. Nigdzie nie zaobserwowano śniętych ryb.
- Dziwne, niespotykane zjawisko. Na razie nikt nie wie, co się stało. W pobliżu nie ma zakładów, które mogłyby takie zanieczyszczenia wypuścić do potoku. Szukaliśmy miejsca, z którego mogłyby zostać wylane jakieś substancje, ale niczego nie znaleźliśmy. Może to był jakiś worek farby albo tłuszcz. Coś, co nie osiadało w korycie - powiedział wójt Jabłonki.
Czytaj również: Dramat w Zakładach Azotowych. Nie żyje mężczyzna
W czwartek woda w Solawce była już zupełnie czysta. Na kamieniach i na brzegach nie ma żadnego osadu. Zagadka pozostaje tymczasem nierozwiązana.
Źródło: tvn24.pl