Krwawe porachunki dilerów. Dwóch rannych podczas strzelaniny
Sceny rodem z filmu gangsterskiego rozegrały się w Bogatyni (woj. dolnośląskie). Uzbrojony napastnik wtargnął do jednego z mieszkań i otworzył ogień do trzech mężczyzn. Dwóch z nich odniosło rany - jeden został postrzelony w nogi, a drugi - w brzuch.
Pierwszy z mężczyzn, który był celem zamachu, zdołał uciec przez okno. Obaj ranni trafili do szpitala. Trzeci z mężczyzn zdołał skryć się za łóżkiem i wyjść z zajścia bez szwanku. Wszyscy biorący udział w strzelaninie byli dobrze znani dolnośląskiej policji.
Sprawca został schwytany przez policję. Śledczy nieoficjalnie przyznają, że tłem ataku były porachunki producentów i handlarzy metamfetaminy. Według informacji tvp.info sprawa ma związek z "rozliczeniami finansowymi" między producentami i handlarzami zakazaną substancją.
- Bogatynia uważana jest przez wielu ludzi za czołowe miejsce, w którym produkuje się „metę”, przemycaną następnie do Czech lub do Niemiec. Gangi zarabiają na tym setki tysięcy złotych. Jest o co walczyć - twierdzi jeden ze śledczych.
Zobacz także: "Chciałem być silny i trzaskać w japę". "Masa" na treningu z reporterem WP
Napastnikiem okazał się Dariusz R. Sprawca został schwytany kilka godzin po strzelaninie i osadzony w areszcie. Jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa trzech osób, za co grozi od 12 lat więzienia do dożywocia.
Źródło: tvp.info
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl