KRRiT przyznała sobie nagrody. Łącznie wydano 72 tys. zł
W Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji jest prawie 150 etatów. Jednak to nie znaczy, że wszyscy dostali taką samą premię. Najwięcej dostali przewodniczący i członkowie rady, a najmniej zwykli pracownicy.
KRRiT stoi na straży m.in wolności słowa, prawa do informacji oraz dba o ściągalność abonamentu. W ostatnich miesiącach najczęściej o radzie słychać przy okazji skarg na TVP. W lipcu poseł PO pytał KRRiT o kolejność emisji wystąpienia Beaty Szydło i orędzia Andrzeja Dudy w telewizji publicznej. W czerwcu zwrócono się do rady, aby interweniowała ws. materiału Wiadomości.
Schetyna wzywa do niepłacenia abonamentu. Oto zaległości Polaków
Jak ustalił "Fakt", tylko w tym roku przyznała już sobie 72 tys. zł nagród. Zwykli pracownicy KRRiT dostali po 474 zł. Zdecydowanie większe premie dostał przewodniczący i członkowie rady – po 2 tys. i 1 tys. zł. Gazeta podaje, że miesięczna pensja przewodniczącego to 14,7 tys. zł a pozostałych członków 12,6 tys. zł.