KRRiT krytykuje Radio Maryja
W audycji o lustracji z 12 lutego Radio
Maryja nie zachowało standardów neutralności i obiektywizmu -
wynika z monitoringu tego programu przeprowadzonego przez Krajową
Radę Radiofonii i Telewizji, dowiedziała się Polska Agencja Prasowa nieoficjalnie ze źródeł w KRRiT.
15.03.2005 | aktual.: 15.03.2005 12:51
Po programie Radia Maryja - z udziałem byłego sekretarza redakcji "Tygodnika Solidarność" Krzysztofa Wyszkowskiego - były prezydent Lech Wałęsa publicznie skrytykował radio za sposób, jak to określił, uprawiania polityki i podjął działania przeciw rozgłośni. Wystąpił m.in. do KRRiT o wszczęcie procedury pozbawiającej Radio Maryja statusu nadawcy społecznego, który daje stacji m.in. przywilej niepłacenia wysokich opłat koncesyjnych.
Program o lustracji, nadany 12 lutego w Radiu Maryja, nie odbiegał standardami od innych audycji tej stacji. Był jednostronny, ale taki charakter mają wszystkie audycje, w których występuje jeden gość - powiedział Jarosław Sellin z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Dodał, że nie ma podstaw do odebrania Radiu Maryja statusu nadawcy społecznego.
We wtorek KRRiT dyskutowała na temat programu Radia Maryja; zapoznała się też z efektami monitoringu tej audycji. Według Sellina, wynika z nich m.in., iż audycja była jednostronna, a sformułowane podczas jej trwania zarzuty dotyczące innych osób - nieudokumentowane.
Sellin zauważył jednak, że trudno, by w trakcie programu przedstawiać dokumenty na prezentowane przez tego gościa zarzuty.
W przyszłym tygodniu KRRiT ma prześledzić historię swoich relacji z radiostacją ojca Tadeusza Rydzyka.