Króluje nawet po śmierci
Zmarły 25 czerwca "król popu" Michael Jackson był w 2009 roku artystą, który sprzedał najwięcej płyt w Stanach Zjednoczonych - wynika z rankingu opublikowanego przez firmę Nielsen.
07.01.2010 | aktual.: 07.01.2010 09:44
Michael Jackson sprzedał w ubiegłym roku 8,29 mln płyt. Drugie miejsce zajęła piosenkarka pop Taylor Swift (4,64 mln), Beatlesi (3,28 mln), Szkotka Susan Boyle (3,10 mln) oraz piosenkarka pop Lady Gaga (2,81 mln).
W zestawieniu albumów najpopularniejsza w ubiegłym roku płyta Jacksona, kompilacja zatytułowana "Numbers One", zajęła jednak dopiero trzecie miejsce z 2,36 mln sprzedanych egzemplarzy za debiutancką płytą Susan Boyle "I Dreamed A Dream" (3,10 mln) i drugą płytą Taylor Swift "Fearless" (3,22 mln).
Właśnie utwory tej ostatniej artystki były najczęściej odtwarzane w radiu, telewizji i w internecie.
Dwie piosenki najczęściej ściągane przez fanów z internetu to natomiast "Boom Boom Pow" i "I Gotta Feeling" zespołu Black Eyed Peas z ich płyty, która miała premierę w lipcu.
Według firmy Nielsen sprzedaż wszystkich płyt, muzycznych DVD i utworów w wersji cyfrowej sięgnęła w 2009 roku 1,55 mld, co oznacza wzrost o 2,1% w porównaniu z rokiem poprzednim. Liczba sprzedanych albumów CD i płyt analogowych spadła jednak o 8,5% do 490 mln.
W całej dekadzie 2000-2009 artystą, który sprzedał w USA najwięcej albumów, był raper Eminem - 32,24 mln.