Obietnicę tę prezydent Stanów Zjednoczonych złożył podczas piątkowego spotkania z jordańskim królem w Białym Domu.
Potępiając zamachy w Nowym Jorku i Waszyngtonie przywódcy krajów na Bliskim Wschodzie ostrzegli Amerykanów przed pospiesznym odwetem, najwyraźniej obawiając się o państwa arabskie, a szczególnie o Irak.
Irak zaprzecza jakimkolwiek powiązaniom z zamachami. Przywódca iracki Saddam Husajn oświadczył jednak, że Stany Zjednoczone mogą wykorzystać ataki terrorystyczne jako pretekst do zaatakowania jego kraju. (mk)