Krewny ofiar z Kamienia Pomorskiego: oni nawet nie mogli się spodziewać
- Oni nawet nie mogli się spodziewać - mówi Dariusz Pluciński, krewny ofiar z Kamienia Pomorskiego. W Nowy Rok kierowane przez 26-latka BMW wypadło z drogi i wjechało w grupę ludzi. Zginęło pięć dorosłych osób i jedno dziecko.
Mł. insp. Pasieczny o pijanych kierowcach: "byli tacy, co zatrzymywali się na światłach i usypiali"
Wypadek w Kamieniu Pomorskim przeżył 8-letni syn policjanta i 10-letnia dziewczynka - córka znajomych policjanta, którzy także zginęli. Dzieci są w szpitalu w Szczecinie. Stan chłopca lekarze nadal oceniają jako bardzo ciężki. Dziewczynka jest przytomna.
Kierowca BMW został zatrzymany i usłyszał już zarzuty spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. - Oni nawet nie mogli się spodziewać, bo na pewno by chociaż dzieci odepchnęli. Co ten człowiek miał w głowie? - pyta Pluciński, krewny ofiar.
Sprawca tragicznego wypadku w przeszłości był już karany za jazdę po alkoholu. Grozi mu do 15 lat więzienia.
Dwoje nieletnich ofiar wypadku przebywa obecnie w szpitalu. Dziewczynka, będąca w lepszym stanie, dowiedziała się już, że jej rodzice nie żyją. Wiadomość tę przekazała jej ciotka - siostra matki w obecności dwóch psychologów. 8-letni syn policjanta jest na intensywnej terapii. Jest utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej.
Zobacz także: Komisariat - Nietrzeźwi za kierownicą
Źródło: TVN24, PAP