Kreml uderza w środowisko Nawalnego. Potraktuje ich jak Al‑Kaidę
Kreml planuje kolejne represje wobec Aleksieja Nawalnego. Tym razem chodzi o Fundację Walki z Korupcją, czyli organizację założoną i koordynowaną przez opozycjonistę. Moskiewska prokuratura zwróciła się do sądów o wpisanie jej jako organizacji ekstremistycznej. Taki krok wcześniej stosowano w Rosji m.in. wobec Al-Kaidy.
21.04.2021 10:09
Według brytyjskiego "Guardiana" moskiewski sąd, na podstawie tajnych dowodów, ma w przyszłym tygodniu wydać wyrok w sprawie Fundacji Walki z Korupcją i podległych jej struktur regionalnych. To największa rozprawa ze zwolennikami Aleksieja Nawalnego od czasu gdy został twarzą antyputinowskiej opozycji po wyborach parlamentarnych w 2011 roku. - Nie ma wątpliwości, że Fundacja Walki z Korupcją zostanie uznana za organizację ekstremistyczną wraz z regionalnymi oddziałami, to kolejny krok w celu likwidacji całej naszej struktury - mówi cytowany przez "The Guardian" Leonid Wołkow, współpracownik Nawalnego, wobec którego w styczniu została wszczęta sprawa karna dotycząca apeli do nastolatków o udział w protestach.
Na równi z Al-Kaidą i Świadkami Jehowy
W przeszłości podobne werdykty sądowe wydawano w Rosji wobec organizacji terrorystycznych m.in. wobec Al-Kaidy, a także wspólnoty religijnej Świadków Jehowy. Wiąże się to z surowymi sankcjami wobec członków takich organizacji, włącznie z długoletnim pozbawieniem wolności i wysokimi grzywnami. Fundacji Walki z Korupcją Nawalnego zarzuca się próby "zmiany fundamentów porządku konstytucyjnego" oraz "tworzenie warunków do destabilizacji społeczno-politycznej".
W przypadku podobnych wyroków, w Rosji prawo działa także wstecz, co oznacza, że środowisko Nawalnego może być pociągnięte do odpowiedzialności za przestępcze według Moskwy działania dokonane jeszcze przed ogłoszeniem werdyktu. W środę policja w Moskwie zatrzymała jedną ze współpracowniczek Aleksieja Nawalnego Lubow Sobol i prawniczkę w Fundacji Walki z Korupcją - poinformował jej adwokat Władymir Woronin.
Sam Aleksiej Nawalny został przeniesiony z kolonii karnej w Pokrowie do szpitala więziennego w kolonii karnej nr 3 we Włodzimierzu, gdzie kontynuuje strajk głodowy. Według Amnesty International transfer Nawalnego, który ma się znajdować w coraz gorszym stanie zdrowia, do nowej kolonii, jest "karą, która ma uchodzić za pomoc medyczną".