Ucieczka rosyjskich żołnierzy. Kreml w potrzasku
Kijów informuje, że Rosjanie "za wszelką cenę" starają się ukrywać dane o stratach swoich żołnierzy. Kreml w ten sposób chce uniknąć pełnego wybuchu paniki wśród wojskowych, co może sparaliżować próbę obrony przez Rosjan obwodu chersońskiego, a w szczególności samego Chersonia.
28.10.2022 | aktual.: 28.10.2022 12:53
Tylko ostatniej doby, według Kijowa, na froncie miało zginąć prawie pół tysiąca rosyjskich żołnierzy. Tak drastyczne, utrzymujące się od wielu tygodni straty, są nieustannym problemem w utrzymaniu morale wśród kremlowskich wojskowych. Według ukraińskiego sztabu rosyjskie dowództwo "wszelkimi sposobami próbuje ukryć realne straty wśród wojskowych", aby zapobiec narastaniu paniki wśród żołnierzy na froncie, szczególnie w obwodzie chersońskim.
Zobacz także
Ukrywają straty i grabią
"Trwa tzw. 'ewakuacja' z czasowo okupowanego obwodu chersońskiego. Szczególną uwagę poświęca się wywożeniu sprzętu medycznego oraz majątku 'znacjonalizowanych' przedsiębiorstw" – podano w komunikacie ukraińskiego sztabu, opublikowanym w piątek na Facebooku.
Jednocześnie strona rosyjska wzmacnia swoje ugrupowanie na prawym brzegu Dniepru. Zmobilizowani są umieszczani w mieszkaniach i domach, opuszczonych przez mieszkańców.
Rosja utrzymuje ostrzał
Siły ukraińskie odparły w ciągu doby 13 ataków przeciwnika w obwodach ługańskim i donieckim. Przeciwnik przeprowadził w ciągu doby piętnaście ataków lotniczych i jeden rakietowy, ponad 40 razy prowadził ostrzał z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych – podano. Rosjanie kontynuują ataki na cele cywilne, łamiąc międzynarodowe prawo humanitarne.
Wrogie wojska ostrzeliwują pozycje ukraińskie wzdłuż linii styczności, na niektórych odcinkach frontu, w tym na lewym brzegu Dniepru umacniają pozycje, prowadzą rozpoznanie z powietrza. Na kierunkach bachmuckim i awdijiwskim podejmowały działania ofensywne.
Źródło: PAP