Kreml oburzony z powodu ingerencji z zewnątrz w sprawy Ukrainy
Kreml wyraził oburzenie z powodu "ingerencji z zewnątrz w procesy wewnętrzne na Ukrainie". - Wyrażamy ubolewanie i zdumienie. Dla nas jest to absolutnie niepojęte - oświadczył sekretarz prasowy prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrij Pieskow.
Pieskow, którego na swojej stronie internetowej cytuje wielkonakładowa "Komsomolskaja Prawda", oznajmił, że Moskwa "nie może pojąć, jak ambasadorowie obcych państw pracujący w Kijowie, mogą mówić, co powinny zrobić władze Ukrainy, skąd powinny wycofać wojska wewnętrzne lub policję". - Nie możemy tego zaakceptować. Wywołuje to nasze oburzenie - dodał.
Rzecznik Kremla oznajmił, że dla Rosji ingerencja w sprawy wewnętrzne Ukrainy jest niedopuszczalna. - Rosja tego nie robiła i robić nie będzie - podkreślił.
Pieskow zauważył, że "wszelkie decyzje podejmowane w Kijowie są decyzjami suwerennymi, podejmowanymi przez władze tego kraju w ramach demokratycznych procesów". - Moskwa jest przekonana, że kierownictwo Ukrainy doskonale wie, co robi - zaznaczył.
Sekretarz prasowy Władimira Putina oświadczył też, że "Rosja i Ukraina, to dwa bratnie kraje, dlatego Moskwa z ogromną uwagą i niepokojem, a niekiedy - z bólem, przygląda się temu, co dzieje się w Kijowie".
Pieskow podkreślił, że współpraca Moskwy i Kijowa jest "wielopłaszczyznowa, zakrojona na szeroką skalę i długofalowa". - Dlatego jesteśmy dla siebie absolutnie nieodzownymi partnerami - oznajmił.
Uwagi rzecznika Putina, to pierwsza reakcja Kremla na rozruchy w Kijowie.
We wtorek zaniepokojenie rozwojem sytuacji na Ukrainie wyraził minister spraw zagranicznych FR Siergiej Ławrow. Zarzucił on też Unii Europejskiej ingerowanie w sytuację na Ukrainie, a jako przykład wymienił wizyty polityków z państw UE na kijowskim Majdanie. Ławrow również wezwał wszystkie strony konfliktu w Kijowie do "rozwiązywania problemów na drodze dialogu, w ramach konstytucji Ukrainy".
Natomiast Duma Państwowa, niższa izba rosyjskiego parlamentu, w środę wezwała kraje zachodnie do "niezaostrzania sytuacji na Ukrainie przez ingerencję w jej sprawy wewnętrzne", a opozycję ukraińską - do dialogu z władzami.