Trwa ładowanie...
d3rh0y2
16-09-2004 16:50

Krauze: "Mój Nikifor" to film o miłości

Czwarty dzień odbywającego się właśnie w Gdyni 29. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych upływa pod znakiem Nikifora. Wielkie wrażenie na widzach czwartkowej projekcji wywarła niemal magiczna przemiana Krystyny Feldman w postać łemkowskiego malarza w filmie "Mój Nikifor" Krzysztofa Krauzego. Wieczorem zostanie otwarta wystawa rysunków pt. "Świat Nikifora".

d3rh0y2
d3rh0y2

Krystyna Feldman spotkała Nikifora w Krynicy, gdy miała około 7 lat. Zobaczyłam małego, dziwnego człowieczka, który siedział na murku i zdaje się, że próbował coś sprzedawać. Trochę się go przestraszyłam. Nic na mnie nie spłynęło, nic mnie nie oświeciło, nie krzyknęłam: Mamo, za kilkadziesiąt lat będę grała Nikifora! Należałam do tej części polskiego społeczeństwa, która o istnieniu Nikifora wiedziała, ale jego twórczość jakoś mnie wcześniej nie zauroczyła - wspominała Krystyna Feldman podczas czwartkowej konferencji prasowej.

Nikifor zatrzepotał w moim sercu dopiero gdy Krzysztof Krauze zwrócił się do mnie z propozycją zagrania go. Poczułam, że to wyzwanie, na które aktor czeka całe życie, ale też i strach, że nie podołam tej roli. Stopniowo czułam jak Nikifor powstaje we mnie. Przy pomocy Bożej i pomocy reżysera jakoś się udało - powiedziała aktorka, dodając, że granie mężczyzny nie jest dla niej żadną nowością ani trudnością. Trudne było zagranie Nikifora jako człowieka, a nie jako mężczyzny - podkreśliła.

W filmie Krystyna Feldman niemal magicznie zamienia się w postać starego, przygarbionego malarza-dziwaka. Pokrzywione okulary, nieodłączne laseczka i kapelusz, trzydniowy zarost czyli tricki charakteryzatorów i kostiumologów niewątpliwie jej w tym pomagają, ale widz ma wrażenie, że przemiana Feldman w Nikifora jest czymś głębszym niż takie sztuczki.

Krystyna Feldman i Nikifor mają ze sobą coś wspólnego. Oboje programowo nie gromadzili wokół siebie zbyt wielu rzeczy, które, jak mawiał Nikifor, obciążają człowieka w drodze do Nieba. Oboje też mają poczucie, że ich sztuka skierowana jest do innych, obecność odbiorców nadaje jej sens - mówił Krzysztof Krauze.

d3rh0y2

Gdybym miał szukać jakiejś głównej idei mojego filmu, to musiałbym przyznać, że jest to film o miłości. O tym, że życie tak naprawdę dopiero wtedy zyskuje jakiś sens, gdy żyje się dla innych - mówił Krauze. Nikifor nie malował dla siebie. Mówił, że maluje dlatego, że wie, jak wyglądają piekło i niebo. Nikifor traktował swoje obrazy jak talizmany. Uważał, że jeżeli coś namaluje, to tak się stanie. Jeżeli ktoś chciał kupić jego obraz, to Nikifor sam dobierał dzieło pasujące jego zdaniem do tego człowieka.

Czuję, że zrobiłem film, który może pomagać ludziom żyć. O tym, że spełnienie w życiu jest możliwe bez rozpychania się. O tym, że nie trzeba biegać coraz szybciej w kółko nad własnym grobem. A także o tym, jak trudno jest zwalczyć dwa zdania, które bardzo przeszkadzają ludziom żyć: "To moje" i "Ja chcę" - powiedział Krzysztof Krauze.

Film opowiada o przyjaźni Nikifora z Mariuszem Włosińskim, malarzem, absolwentem krakowskiej ASP, który poznał się na malarstwie dziwaka-kaleki. W kwietniu 1960 roku Nikifor przyszedł do pracowni Wosińskiego i powiedział: "Tutaj będę malowała" (Nikifor niekiedy mówił o sobie jako o kobiecie). Wpadł na chwilę, pozostał do końca życia. Włosiński, aby zająć się Nikiforem, zostawił własną pracę, sztukę, nawet rodzinę. Między nimi wytworzył się układ mistrz-uczeń, przy czym, paradoksalnie rolę mistrza odgrywał niewątpliwie Nikifor. Włosińskiego przez całe lata podejrzewano natomiast, że wykorzystuje Nikifora, sprzedaje własne obrazy pod jego nazwiskiem, okrada żyjącego w chmurach łemkowskiego artystę. Po latach film oddaje mu sprawiedliwość. W rolę Wosińskiego wcielił się Roman Gancarczyk.

Film Krzysztofa Krauzego jest wśród 20 filmów, które w tym roku walczą o Złote Lwy w konkursie głównym gdyńskiego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Zwycięzcę poznamy w sobotę.

d3rh0y2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3rh0y2
Więcej tematów