Kratery i jamy. Pokazali zniszczenia w Iranie
Firma Maxar Technologies pokazała zdjęcia satelitarne ukazujące efekty amerykańskich ataków na trzy obiekty nuklearne w Iranie. Widać na nich powstałe kratery, a także podziemne jamy - część ośrodków znajduje się pod ziemią. Prezydent USA Donald Trump twierdzi, że atak był "strzałem w dziesiątkę". Teheran zaprzecza i twierdzi, że zniszczenia nie są nieodwracalne.
Co musisz wiedzieć?
- Stany Zjednoczone przeprowadziły atak rakietowy na trzy zakładu nuklearne w Iranie.
- Na zdjęciach satelitarnych firmy Maxar widać kratery oraz podziemne jamy, które się zawaliły w wyniku ataków.
- Donald Trump przekonuje, że obiekty "zrównano z ziemią". Teheran twierdzi jednak, że zniszczenia nie są nieodwracalne.
Firma Maxar Technologies opublikowała zdjęcia satelitarne pokazujące skutki bombardowania zakładów nuklearnych Fordow, Isfahan i Natanz w Iranie. Obiekty został ostrzelane przez Amerykanów.
Ośrodek w Fordow jest kluczowym elementem irańskiego programu nuklearnego. Zachodni wywiad szacuje, że znajduje się on na głębokości 60-90 metrów w skale.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wzniecił pożar na osiedlu. Nie wiedział, że wszystko się nagrywa
Zdjęcia pokazują, że atak stworzył kilka kraterów. Eksplozje odkryły także wcześniej niewidoczne podziemne jamy. Wskazuje to, że obiekt jądrowy został znacznie uszkodzony.
Trump się cieszy, Iran zaprzecza
"Monumentalne zniszczenia zostały wyrządzone wszystkim obiektom nuklearnym w Iranie, jak pokazują zdjęcia satelitarne. 'Obliteracja' to trafne określenie! Pokazana biała struktura jest głęboko osadzona w skale, nawet jej dach jest znacznie poniżej poziomu gruntu i całkowicie osłonięta przed płomieniami. Największe zniszczenia miały miejsce daleko poniżej poziomu gruntu. Strzał w dziesiątkę!!!" - napisał prezydent USA Donald Trump na swoim portalu Truth Social.
Nie wiadomo jednak, czy faktycznie sytuacja przedstawia się tak, jak chciałby tego Donald Trump. Doradca szefa irańskiego parlamentu Mehdi Mohammedi twierdzi bowiem, że zniszczenia nie są znaczące.
"Iran spodziewał się ataku na Fordow od kilku dni. Obiekt nuklearny został ewakuowany, nie doznał od nieodwracalnych szkód" - napisał Mohammedi.
Dwa dni przed ostrzałem zauważono w rejonie Fordow "nietypową aktywność ciężarówek i transportu", co może wskazywać nie tylko na ewakuację, ale też wywóz wzbogaconego uranu do innych części kraju.
Czytaj więcej: