Kraśko jako prowadzący DTV z PRL? "To była satyra"
Ruszył proces, który Piotr Kraśko wytoczył spółce wydającej tygodnik "Sieci". Dziennikarz TVN poczuł się obrażony okładką pisma, na którym przedstawiono go w mundurze gen. Jaruzelskiego jako prowadzącego "Dziennik Telewizyjny" z czasów stanu wojennego. Przedstawiciel wydawcy przekonuje, że była to forma satyry.
Sprawa dotyczy numeru tygodnika "wSieci" (obecnie wydawanego pod tytułem "Sieci") z grudnia 2015 roku. Jeden z artykułów poświęcony był ocenie przygotowywania przez ówczesną dziennikarkę "Wiadomości" Karolinę Lewicką materiału na temat demonstracji i Komitetu Obrony Demokracji i Marszu Wolności i Solidarności. Autorzy stwierdzili wówczas, że za podobnymi materiałami miał też stać Piotr Kraśko, wtedy szef telewizyjnych "Wiadomości" i stąd jego zdjęcie w kolażu na okładce.
Kraśko pozwał w związku z artykułem, fotografią w mundurze i logo komunistycznego DTV spółkę "Fratria", która wydaje tygodnik. Uznał, że zarzuty są absurdalne. We wtorek przed Sądem Okręgowym w Warszawie zeznawał Michał Karnowski, członek zarządu spółki. Jak podaje serwis Wirtualnemedia.pl, podczas zeznań mówił o kulisach powstania artykułu i zamieszczenia okładki.
Sprawę skomentował też na Twitterze. "Panie Piotrze, po co to Panu? Gnębienie innych dziennikarzy w sądach? Bez sensu..." - napisał.
Karnowski przekonuje, że okładka była satyrą, ale zaznaczył, że każdy ma prawo się sądzić.
- Dziwię się, że Piotr Kraśko, człowiek tak potężny medialnie, dysponujący tyloma narzędziami polemicznymi i publicystycznymi, zdecydował się na pójście do sądu. W jaki sposób my, dziennikarze, mamy zachęcać polityków do odporności na krytykę, gdy sami biegamy po sądach? - pytał Karnowski w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.