Polska"Wygrał Bałtroczyk, przegrał Małkowski i zła sława"

"Wygrał Bałtroczyk, przegrał Małkowski i zła sława"

Uff! Odetchnęłam. Polska postawiła na zdrowy rozsądek, a w niektórych miejscach – na honor, po prostu. Chwała Piotrowi Bałtroczykowi, który wykupił prywatną „antyreklamę” nawołującą do odrzucenia skompromitowanego prezydenta Czesława Małkowskiego w II turze wyborów - pisze w cotygodniowym felietonie Magdalena Środa, podsumowując drugą turę wyborów samorządowych.

"Wygrał Bałtroczyk, przegrał Małkowski i zła sława"

Mniej interesuje mnie Kraków, bo tam i tak rządzi Kościół. Ale prezydent Majchrowski mimo swoich niejasnych koligacji (nie wiadomo, kto – z możnych tego świata - go popiera, a kto nie) wydaje się kandydatem optymalnym, tradycyjnym, stabilizującym. Kraków nie chce zmian, no i dobrze. Kraków jest „od historii”. Wystarczą mu odnowione cegły na kościele Mariackim, panowanie hierarchów, tradycja i wielkie szczęście, że nie musi budować stadionów czyli dostosowywać środków budżetowych do potrzeby kopania piłki, często (jak to się dzieje w Warszawie) kosztem duchowego rozwoju miasta.

Kraków – jak od lat – będzie słynął z lajkonika, mariackiej trąbki i konserwatyzmu mieszkańców, a nie z nowoczesności czy postmodernistycznych stadionów, które będą koszmarnym bagażem dla Warszawy i Wrocławia.

Zmianą rewolucyjną jest natomiast wybór pani Zdanowskiej na prezydenta Łodzi. Nie tylko dlatego, że jest ona kandydatką PO (partia ta i tak wzięła niemal wszystko) i nie tylko dlatego, że jest kobietą. Kobiety w tych wyborach były niezwykle aktywne i sporo uzyskały, ale stanowiska prezydenta okazały się niemal zupełnie niedostępne. W patriarchalnym społeczeństwie – to norma. Jednak nie w Łodzi.

Łódź zawsze była „kobieca” i różnorodna, to w łódzkim przemyśle włókienniczym znajdowały miejsce kobiety, które szukały dla siebie szansy lub miejsca ucieczki od małomiasteczkowych problemów i prześladowań (głównie samotne matki). Kobiety, które nie miały doświadczenia politycznego, ani świadomości swoich praw, ale miały niezwykłą odwagę w podejmowaniu samodzielnych decyzji i wpływały na sytuację Polski.

Zdanowska zdobyła ponad 60% głosów w Łodzi, co jest wielkim sukcesem, ale nie aż tak wielkim jak to, że Łodzią będą rządziły… dwie kobiety. Łódzkim wojewodą jest również kobieta. Będzie to więc pierwsze miasto rządzone przez kobiety. Warto się temu przypatrzeć, ale sądzę, że będzie to miły widok, który odbije się również na parlamencie: na miejsce poseł Zdanowskiej wejdzie… pierwszy czarny, polski obywatel. Co będzie skutecznym sprawdzianem na otwartość i tolerancję całej politycznej Polski.

Cieszę się jednak z tego - moje „uff” temu przede wszystkim towarzyszy – że w Olsztynie nie wygrał dawny prezydent Małkowski. Posądzony o gwałt, okryty złą sławą, pewny siebie. Szokiem było to, że pan prezydent w ogóle startował, nie mniejszym to, że zdobył tak ogromne poparcie w pierwsze turze. Mieszkańcy Olsztyna zachowali się jakby niczego nie rozumieli.

Wiem, że niczego mu jeszcze nie udowodniono, ale zarzuty były na tyle dobrze udokumentowane, że pan prezydent walcząc o własny honor powinien wykluczyć się z życia politycznego. Istota molestowania seksualnego nie polega na odbywaniu stosunków seksualnych wbrew woli, ale przede wszystkim na seksualnym wykorzystywaniu relacji władzy. Nawet jeśli osoby, z którymi miał relacje seksualne godziły się na to (choć trudno to sobie wyobrazić), to sam fakt, że były to osoby pozostające w relacji podległości wobec władzy – powoduje, że osoba, która ich dokonała powinna ponieść jakąś karę. Zniknięcie z życia politycznego byłoby najmniejszą z nich.

Eksprezydent Małkowski w ogóle tego nie zrozumiał. Przeciwnie, postępowaniem właściwym wydało mu się startowanie w tych wyborach - na pohybel zdrowemu rozsądkowi, honorowi i dobru miasta. Co więcej, nie zrozumieli tego ci - a imię ich „tysiące” - którzy na niego głosowali. Brak wrażliwości? Standardów funkcjonowania publicznego? Moralności inaczej rozumianej niż kościelny serwilizm? Trudno powiedzieć. Ale chwała Piotrowi Bałtroczykowi, który wykupił prywatną „antyreklamę” („reklamę ostrzegającą”?) nawołującą do odrzucenia skompromitowanego prezydenta w II turze wyborów. Bałtroczyk wygrał. Zdrowy rozsadek i poczucie przyzwoitości też.

Reszta należy do PO.

Magdalena Środa specjalnie dla Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)