Rodzinna kradzież sposobem na biznes. Bratanek z grupą recydywistów wyłudził 250 tys. zł.
• 24-latek zatrudnił recydywistów do oszukania wujka
• Chcieli przejąć 250 tys. złotych dzięki "słupom"
• Przestępcy mieli od 24 do 30 lat
• Za popełnione przestępstwo grozi do 10 lat pozbawienia wolności
25.02.2016 | aktual.: 25.02.2016 13:24
- W tej sprawie głównym pokrzywdzonym był wujek, u którego bratanek podczas odwiedzin znalazł dokumenty bankowe potwierdzające zaksięgowanie na rachunku oszczędnościowym 250 tysięcy złotych. 24-latek postanowił nawiązać kontakt z półświatkiem przestępczym, który miał pomóc w znalezieniu bankowca chętnego do przestępczej współpracy - mówi Mariusz Ciarka z małopolskiej policji.
Młody mężczyzna, jak pomyślał, tak zrobił. Namówił jednego z przyszłych oszustów, by zorganizowali grupę - głównie recydywistów (oskarżanych za poważne przestępstwa gospodarcze). Dzięki temu bratanek mógł przygotować się do kradzieży.
- Do oszustwa zostały zatrudnione tzw. "słupy", czyli ludzie, na których dane przestępcy założyli kilkanaście kont bankowych. Dzięki jednemu z nich i pomocy bankowca udało się, dokonać dyspozycji przelewów na podstawione rachunki bankowe - dodaje Ciarka.
Przestępcy po przelaniu pieniędzy na przygotowane konta, zaczęli systematycznie je czyścić poprzez ich wybieranie z bankomatów na terenie województwa śląskiego, małopolskiego i świętokrzyskiego.
- Policjanci badający sprawę ani na chwilę nie stracili tropu przestępców. Śledczy dokładnie dopracowali całą operację a realizacja, ze względów bezpieczeństwa osób postronnych, jak i samych policjantów, miała nastąpić w najmniej oczekiwanym momencie. Policjanci uderzyli wcześnie rano w kilku miejscach jednocześnie - relacjonuje.
Zatrzymanych zostało siedem osób w wieku od 24 do 30 lat.
Zatrzymani przyznali się do winy, a za popełnione czyny grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .