RegionalneKrakówPoszedł na Rysy i nie wrócił; poszukiwania zawieszone

Poszedł na Rysy i nie wrócił; poszukiwania zawieszone

Ze względu na fatalne warunki pogodowe w Tatrach ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego zawiesili poszukiwania 50-letniego turysty z Wielkopolski, który w sobotę poszedł na Rysy.

28.07.2010 | aktual.: 29.07.2010 10:46

50-latek wędrował samotnie po Tatrach. Ostatni raz był widziany w okolicach Buli pod Rysami w sobotę ok. godziny 19.00 - Na sugestie innych turystów, żeby zawrócił, stwierdził, że będzie szedł dalej - powiedział ratownik dyżurny TOPR, Tomasz Wojciechowski.

O zaginięciu mężczyzny zawiadomił ratowników w poniedziałek późnym popołudniem brat turysty. Tego samego dnia w rejon Buli pod Rysami udał się patrol ratowników. Poszukiwania wznowiono we wtorek - sprawdzono schroniska po stronie polskiej i słowackiej, ale nie natrafiono na poszukiwanego turystę.

Ratownicy próbowali też namierzyć turystę przez jego telefon komórkowy, ale ten pozostaje poza zasięgiem. - Czas ostatniego logowania aparatu odpowiada godzinie, kiedy mężczyzna znajdował się na szlaku na Rysy - dodał Wojciechowski.

Samochód 50-latka pozostaje zaparkowany na parkingu na Palenicy Białczańskiej, skąd wyrusza się do Morskiego Oka i dalej na Rysy, dlatego wszystko wskazuje na to, że turysta nie opuścił Tatr.

Poszukiwania zostaną wznowione, kiedy poprawi się pogoda.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (34)